Piątek22.11.2024, 20:00
Sobota23.11.2024, 16:00
Sobota23.11.2024, 18:00
Niedziela24.11.2024, 16:00
Niedziela24.11.2024, 18:00
Niedziela24.11.2024, 18:00
Niedziela24.11.2024, 18:00
Norbert Jendruczek ze Słonecznego Stok Białystok i Daniel Szklarz z Pogoni'04 Szczecin - jedni z najbardziej ofensywnych golkiperów w lidze. W niedzielę po raz drugi stanęli naprzeciwko siebie.
W pierwszym meczu obu zespołów jesienią lepszy był Szklarz. Pogoń'04 wygrała w Białymstoku 3:1, a Szklarz strzelił jednego z goli. Wczoraj role się odwróciły: Jendruczek (na zdjęciu) ruszył z bramki, przekroczył połowę boiska i oddał silny strzał. Piłka po rykoszecie od Daniela Maćkiewicza z Pogoni zaskoczyła Szklarza. To był pierwszy gol, który ustawił mecz. Ostatecznie Słoneczny Stok wygrał z Pogonią 5:2.
- Gratuluje Norbertowi, odegrał mi się za tamtą bramkę - mówił po meczu Szklarz. - Wpadła po rykoszecie, byłem zaskoczony.
To był słodki rewanż dla Jendruczka, ale golkiper Słonecznego Stoku chciał być skromny. - Kto strzela bramki, to jest mało ważne - stwierdził. - Rykoszet, odbiło się. Ważne trzy punkty, że wygraliśmy. Myślę, że byliśmy lepsi. W końcówce rywale wycofali bramkarza, mieli jakieś sytuacje, ale myślę, że zasłużone nasze zwycięstwo. Życzę Pogoni powodzenia. Fajni kibice, fajna hala. Typowy parkiet, u nas to jest gumoleum. Tam piłka wolniej chodzi: grasz ziemią, ona skacze.
Szklarz też miał ogromną ochotę wpisać się na listę strzelców, ale nie udało się. Pogoń'04 grała dużo w przewadze, właśnie ze Szklarzem w składzie. Jednak mimo tego szczecinianie mieli problem ze stwarzaniem sytuacji. - Bardzo dobrze się ustawiali - docenił rywali Szklarz. - Odcinali mnie, wiedzieli, że ja mogę uderzyć.
Tekst: Krzysztof Dziedzic
Zdj. Artur Szefer