Do startu nowego sezonu pozostało

:::
DniGodzinMinutSekund
Start ligi

Orły lepsze od Smoków

05.12.20Utworzono
/uploads/assets/2835/50502407023_0b17f23b36_o.jpg
Acana Orzeł obronił swoją twierdzę w Jelczu-Laskowicach, choć nie bez trudu. W starciu z Red Dragons Pniewy, jelczanie musieli nie tylko gonić wynik, ale i drżeć o niego do samego końca.

Faworytem spotkania byli zawodnicy Chusa Lopeza, którzy u siebie do tej pory polegli jedynie w starciu z Constractem Lubawa. Red Dragons znajdowali się jednak na fali wznoszącej i na Dolny Śląsk przyjechali z jednym celem – zgarnąć trzy punkty.

 

Początek meczu nie rozpieszczał kibiców żadnej ze stron. Przez dłuższy czas został oddany zaledwie jeden celny strzał, przez co wynik wciąż pozostawał nieotwarty.

 

I kiedy Orły wydawało się zaczynają zaznaczać swoją przewagę, to celny strzał – pierwszy w całym spotkaniu po stronie Red Dragons – oddał Andrey Baklanov, co na nieszczęście jelczan zakończyło się od razu bramką.

 

Po zmianie stron obie strony wciąż grały bardzo spokojnie, ale i niedokładnie. Niewiele brakowało, a wyrównanie stanu spotkania jelczanie otrzymaliby dzięki asyście golkipera Red Dragons – Łukasza Błaszczyka, który nabił Mykyte Mozheiko, ale piłka przeleciał tuż obok słupka bramki pniewian.

 

Gospodarzom udało się dopiero w 32. minucie po, a jakże, nabiciu piłki o zawodnika. Tym razem zrobił to jednak Jakub Kąkol, który silnie wstrzelił piłkę w pole karne, a tam już dobrze odnalazł się Kacper Kędra i mieliśmy 1:1.

 

Młody zawodnik Orła zdecydowanie miał swój dzień, bo też niedługo potem kolejny raz znalazł się w odpowiednim czasie i w odpowiednim miejscu. Wykorzystał to Janis Pastars, który wyłożył mu piłkę, dzięki czemu młodemu zawodnikowi Acany pozostało jedynie dołożyć nogę.

 

I choć Red Dragons próbowało odpowiedzieć do samego końca, to nawet wycofanie bramkarza nie pomogło im w osiągnieciu tego celu, bo też ostatni głos należał do Mykoli Morozowa, który po asyście Arkadiusza Szypczyńskiego ustalił wynik spotkania.


ACANA ORZEŁ JELCZ-LASKOWICE – RED DRAGONS PNIEWY 3:1 (0:1)

 

Bramki: Kacper Kędra (32, 35), Mykola Morozov (40) - Andrey Baklanov (19).

 

Żółte kartki: Cichy, Mozheiko, Pautiak, Pastars.

 

ACANA ORZEŁ: Foltyn (Goliński, Macedoński) – Szypczyński, Makowski, Turkowyd, Kąkol, Pastars, Kędra, Opatowski, Pautiak, Morozov, Mozheiko, Cichy.

 

RED DRAGONS: Błaszczyk (Roj R.) – Baklanov, Kubiak, Miałkas, Kostecki, Tchumburidze, Stankowiak, Hoły, Błaszyk, Roj M.


Autor: Łukasz Leski

Fot. Jarosław Frąckowiak / Acana Orzeł Jelcz-Laskowice