Osiem goli, punkty zostały w Toruniu

27.02.22Utworzono
/uploads/assets/4027/torcle410.jpg
Ciekawy mecz obejrzeli kibice w Toruniu. Futsaliści FC Reiter i Clearexu Chorzów przekroczyli średnią na mecz w STATSCORE Futsal Ekstraklasie, ale zadowoleni z tego byli tylko gospodarze.

W 8 minucie goście objęli prowadzenie. Piłkę ze stałego fragmentu gry wprowadził Mykyta Mozheiko - i wycofał do Dominika Jankowskiego. Ten w niezbyt dobrej sytuacji strzelił i dość niespodziewanie zaskoczył bramkarza gospodarzy.

 

FC Reiter odpowiedział w 17 minucie, gdy goście popełnili błąd w obronie: Michał Wojciechowski podał z autu do niepilnowanego Jeffersona Ortiza, a ten zagrał wzdłuż bramki Clearexu do Marcina Mikołajewicza, który zamknął akcję.

 

Po przerwie torunianie wyszli 2 na 1, a Marcin Mrówczyński bardzo dobrze zachował się w polu karnym i strzałem w górny róg pokonał bramkarza chorzowian, Rafała Krzyśkę. Ten gol jakby uruchomił lawinę trafień. W ciągu niespełna dwóch minut kibice obejrzeli jeszcze trzy gole. Najpierw błąd gości wykorzystał Mikołajewicz, potem głową dla Clearexu uderzył Mariusz Seget i wreszcie Ortiz po podaniu Mikołajewicza trafił na 4:2.

 

Ale to nie był koniec goli. W 27 minucie goście ładnie rozegrali atak i Przemysław Dewucki strzałem w długi róg zdobył kontaktową bramkę dla chorzowian. Jednak w 31 minucie goście znów przegrywali dwoma bramkami, gdy po rzucie wolnym Patryk Szczepaniak trafił ładnym strzałem pod poprzeczkę, ustalając - jak się później okazało - wynik spotkania na 5:3.

 

W końcówce goście wycofali bramkarza, nic to jednak nie dało.

 

Torunianie awansowali na piąte miejsce w tabeli, a Clearexowi pozostało sześć punktów przewagi nad strefą spadkową.

 

FC Reiter Toruń - Clearex Chorzów 5:3 (1:1)

 

Bramki: Mikołajewicz 2 (17, 24), Mrówczyński (23), Ortiz (25), Szczepaniak (31) - Jankowski (8), Seget (25), Dewucki (27)

 

Tekst: Krzysztof Dziedzic

Zdj. Sławomir Kowalski / FC Reiter Toruń