Ostatnie godziny w Pogorzelicy

18.01.18Utworzono
/uploads/assets/704/pzpn01.jpg
Powoli dobiega końca zgrupowanie reprezentacji w Pogorzelicy. Biało – czerwoni na północy Polski przebywają od soboty. W piątek rozjadą się w rodzinne strony, ale tylko na kilkadziesiąt godzin. - Najważniejsze to co przed nami, zbliża się decydujący etap przygotowań – mówi trener naszej reprezentacji, Błażej Korczyński.

 

W Pogorzelicy biało – czerwoni nie mieli czasu na odpoczynek. Dwa treningi dziennie, odnowa, do tego dochodzi  jeszcze analiza grupowych rywali. - Po to się spotkaliśmy. Warunki na miejscu bardzo dobre, nie ma najmniejszych powodów do narzekań. Głównie pracujemy nad motoryką i siłą. Dopiero w ostatnich dniach zaczęliśmy analizować grę naszych rywali, na początek Rosję wzięliśmy pod lupę, nie chcieliśmy wcześniej zaprzątać głów zawodników przeciwnikami – relacjonuje trener naszej reprezentacji.

 

Najważniejsze, że w naszej reprezentacji nikt nie narzeka na problemy zdrowotne. - Są mikrourazy, ale na tym etapie to rzecz normalna – dodaje. Zawodnicy trenują na pełnych obrotach, w spokoju przygotowując się do najważniejszej imprezy ostatnich kilkunastu lat. - Zawodnicy na nic nie narzekają i ciężko pracują. Możemy być zadowoleni. To co sobie zakładaliśmy wykonujemy. Pracujemy w ciszy i spokoju, a to jest dla nas na ten moment najważniejsze – mówi selekcjoner naszej reprezentacji.

 

Na ten moment biało - czerwoni skupiają się przede wszystkim na sobie i na pracy, którą muszą jeszcze wykonać przed wylotem do Słowenii, ale w kontekście mistrzostw Europy dla nich liczy się tylko pierwszy mecz. O kolejnych potyczkach nie myślą.  - To będzie dla nas pierwszy mecz na mistrzostwach. Mecz otwarcia, więc da wiele odpowiedzi. Nie skupiamy się na tym co będzie później, chociaż oczywiście jako sztab jesteśmy pod Kazachstan przygotowani - mówi Korczyński. 

 

Biało – czerwoni ponownie spotkają się w niedzielę, kiedy to wylecą na towarzyskie spotkanie z Italią. W poniedziałek o godzinie 19.00, nieopodal Rzymu zagrają sparing z jedną z najlepszych reprezentacji na Starym Kontynencie. - Bardzo dobrze, że doszło do tego spotkania. Obie ekipy chciały zagrać przed mistrzostwami jeden mecz i szybko doszliśmy do porozumienia – mówi Korczyński. Ostatnie dni przed wylotem do Słowenii biało – czerwoni spędzą w Pruszkowie.