Do startu nowego sezonu pozostało

:::
DniGodzinMinutSekund
Start ligi

Paweł Piestrzyński: Mierzymy wysoko, bo stawanie się lepszym mamy we krwi

31.01.23Utworzono
/uploads/assets/4783/DSC_7281.jpg
Stowarzyszenie Wiara Lecha Poznań występuje obecnie w drugiej lidze makroregionalnej z niewielką stratą do liderującego zespołu KKF-u Automobile Torino Konin. W Poznaniu wierzą, że drużyna wywalczy awans do pierwszej ligi i w niedługim czasie również do FOGO Futsal Ekstraklasy. O klubie, planach i kilku zawodnikach, których możecie kojarzyć z tego, że w przeszłości zdobywali tytuły mistrza Polski opowiedział Paweł Piestrzyński, prezes zarządu Stowarzyszenia Wiary Lecha.

Skąd narodził się pomysł do utworzenia futsalowej sekcji?

Pomysł na stworzenie sekcji futsalu powstał przy okazji pierwszego występu w Pucharze Polski na szczeblu wojewódzkim, który odbył się w sezonie 2018/2019. Udało nam się awansować do półfinału, w którym przegraliśmy z ówczesnym drugoligowcem z Mosiny. Byliśmy namawiani do pójścia za ciosem i zgłoszenia się do rozgrywek ligowych, ale wiedzieliśmy, że musi upłynąć jeszcze sporo czasu, gdyż pierwszeństwo miała koszykówka, która szykowała się do debiutu w trzeciej lidze.

Jak w ogóle wygląda konstrukcja klubu od środka? Ile sekcji sportowych zrzesza Wiara Lecha?

Stowarzyszenie Wiara Lecha obecnie posiada pięć sekcji sportowych - piłkarską, koszykarską, futsalową, kolarską i lekkoatletyczną - a także szkoli młodzież w Akademii Piłkarskiej. Jest też operatorem ośrodka Kibice Razem - Lech Poznań, który prowadzi ligę amatorską, organizuje turnieje piłkarskie dla dzieci i dorosłych, a w najbliższym czasie również bieg kibiców na 10 kilometrów.

Z tego, co sobie przypominam, żeby być zawodnikiem trawiastego zespołu Drużyny Wiary Lecha trzeba było być mocno zaangażowanym kibicem Lecha Poznań. A jak to wygląda w futsalu?

W sekcji futsalu grają osoby należące do Drużyny Wiary Lecha, więc mają swoje obowiązki w grupie kibicowskiej. Drużyna ma w kadrze zagorzałych kibiców Kolejorza, ale nie jest to warunek konieczny. W tej sekcji liczy się przede wszystkim wynik sportowy.

Jak wyglądają Wasze relacje z Lechem Poznań?

Relacje są bardzo dobre. Sekcja piłkarska i futsalowa są wspierane przez klub. Drużyna Wiary Lecha trenuje na obiektach Kolejorza, a obie drużyny otrzymują sprzęt po pierwszej drużynie. W naszych szeregach gra wielu pracowników Lecha, dla których Wiara Lecha jest ważną częścią życia: sportowego i kibicowskiego. 
 



W tabeli drugiej ligi znajdujecie się
na drugiej pozycji ze stratą dwóch punktów do liderującego zespołu KKF-u Automobile Konin. Cały czas liczycie na to, że uda się awansować do pierwszej ligi w tym sezonie?


Naszym celem jest awans do pierwszej ligi. Strata do obecnego lidera, którego pokonaliśmy na inaugurację rundy rewanżowej wynosi tylko dwa punkty, więc promocja jest cały czas realna. Nie możemy sobie pozwolić na choćby jedną wpadkę – do końca sezonu pozostały tylko cztery mecze. Dla nas są to cztery finały.

W drużynie występują tacy zawodnicy jak Daniel Lebiedziński czy bracia Pieczyńscy, którzy znają smak mistrzostwa Polski. Czy ich obecność odpowiednio podnosi poziom zespołu i sprawia, że drużyna jest mocniejsza? Służą pomocą młodszym kolegom z zespołu swoim doświadczeniem i obyciem na ekstraklasowych parkietach?

W przerwie między rundami dokonaliśmy trzech wzmocnień - Daniel Lebiedziński, Łukasz Pieczyński i Mikołaj Orczykowski - które miały znaczący wpływ na poziom naszej drużyny. Ich obecność zwiększyła rywalizację, podniosła poziom treningów, a co najważniejsze miała natychmiastowy wpływ na osiągane wyniki. Udało nam się pokonać lidera, a także wygrać pierwszy wyjazdowy mecz w drugiej lidze.

Jaki długofalowy cel sobie stawiacie? Zakładam, że chcecie docelowo piąć się w górę w futsalu, ale jaki macie plan, co do kadry zespołu w następnych sezonach? Będzie ona bardziej poznańska, polska czy wzmocnionia z zagranicy?

Naszym celem jest awans do FOGO Futsal Ekstraklasy. Mierzymy wysoko, bo stawanie się lepszym mamy we krwi. Chcielibyśmy jak najdłużej móc grać w obecnym składzie, ale zdajemy sobie sprawę, że z każdym kolejnym awansem będzie to coraz trudniejsze. Kadra bardziej polska, poznańska czy zagraniczne wzmocnienia? Na takie deklaracje jest jeszcze za wcześnie.


Fot. Damian Garbatowski (Wiara Lecha Poznań)