Sobota19.04.2025, 14:00
Sobota19.04.2025, 15:00
Sobota19.04.2025, 16:00
Sobota19.04.2025, 16:00
Sobota19.04.2025, 17:00
Sobota19.04.2025, 18:00
Sobota19.04.2025, 18:00
Potocznie nazywane czerwone derbami starcie Red Dragons Pniewy z Red Devils Chojnice rozpoczęło dwudziestą szóstą kolejkę FOGO Futsal Ekstraklasy.
Po wyrównanym początku spotkania z biegiem czasu zaczęła się zarysowywać delikatna przewaga pniewian. Najgroźniejszą sytuacja w pierwszych dziesięciu minutach był strzał Piotra Błaszyka, który ostatecznie w ostatniej chwili był wyblokowany przez jednego z zawodników Red Devils.
W dwunastej minucie Red Dragons wyszli na prowadzenie. Po rzucie rożnym najlepiej przed bramką znalazł się były zawodnik Red Devils, Mykyta Storozhuk, który zdobył pierwszą bramkę w spotkaniu.
Chwilę później w świetnej okazji znalazł się Patryk Laskowski. Zawodnik Czerwonych Diabłów przegrał jednak pojedynek sam na sam z Łukaszem Błaszczykiem. I kolejne minuty wyglądały podobnie i byliśmy świadkami, jak chojniczanie kreują sobie sytuacje, które mogły doprowadzić do remisu.
A niewykorzystane okazje lubią się mścić, co udowodnił najlepszy strzelec Red Dragons w obecnym sezonie, czyli Mateusz Kostecki. W osiemnastej minucie pniewianie wyszli na dwubramkowe prowadzenie.
W końcowych minutach pierwszej połowy gospodarze zdobyli jeszcze jedną bramkę. Rzut rożny na bramkę zamienił Adrian Skrzypek i trzybramkowym prowadzeniem Czerwonych Smoków zakończyła się pierwsza odsłona, która nie była wcale zdominowana przez Red Dragons. Pniewianie wykorzystywali swoje szanse, podczas gdy u Red Devils szwankowała skuteczność albo dobrze w bramce spisywał się Błaszczyk.
Druga połowa rozpoczęła się bardzo dobrze dla gospodarzy. W wyniku jednej z kontr Mateusz Kostecki przebiegł od własnej połowy boiska i wcisnął piłkę obok interweniującego Pavlo Puchki.
Chwilę później Janis Pastars mógł zdobyć pierwsza bramkę dla chojniczan, ale ostatecznie jego strzał odbił się od poprzeczki. A co nie udało sie gościom, zrobili to pniewianie. Patryk Hoły udanie zakończył sytuację po odbiorze na połowie rywali i na tablicy było już 5:0.
W dwudziestej ósmej minucie spotkania Red Devils udało zdobyć się pierwszą bramkę w spotkaniu. Po dobrze rozegranym rzucie wolnym Richard Porto Silva De Morais dał honorowe trafienie.
Radość gości nie trwała długo. Mateusz Kostecki skompletował hattricka uderzeniem z własnej połowy w momencie, gdy chojniczanie grali z wycofanym bramkarzem. A niecałą minutę później dzieła zniszczenia dokonał jeszcze Hoły. Reprezentant Polski wykorzystał błąd w rozegraniu piłki drużyny przyjezdnej.
Końcowe minuty nie były już aż tak atrakcyjne dla oka. Pniewianie rotowali składem wpuszczając młodych zawodników, a Red Devils nie zdecydowali się na grę z lotnym bramkarzem.
Red Dragons pewnie pokonali chojniczan robiąc poważny krok w stronę fazy play-off. Goście punktów dających utrzymanie muszą szukać w innych meczach, a nie pozostało ich zbyt wiele.
RED DRAGONS PNIEWY - RED DEVILS CHOJNICE 7:1 (3:0)
Bramki: Mykyta Storozhuk 12, Mateusz Kostecki 18, 23, 29, Adrian Skrzypek 19, Patryk Hoły 25, 30 - Richard Porto Silva De Morais 28
Fot. Bartosz Barański