Pewne zwycięstwo We-Metu

07.09.24Utworzono
/uploads/assets/5946/f260dcb8-3a03-414d-a519-eb8e0cc77c41.jpg
We-Met Kamienica Królewska, po ostatniej porażce z Konstruktorami, tym razem wywalczył pewne zwycięstwo. Katowiczanie próbowali swoich sił, jednak to rywal okazał się lepszy, a oni nie powtórzyli triumfu z ostatniego meczu.

Początek spotkania bardziej kontrolował zespół gospodarzy. Pierwsze strzały należały do nich, jednak goście również aktywnie próbowali wypracowywać sobie sytuacje bramkowe.

 

Wynik meczu otworzył gol Brayana Mery, który po mocnym podaniu po podłożu Ostraka, pokonał goalkeepera gości. Chwilę później bardzo bliski zdobycia bramki był również Wesserling.

 

Zawodnicy We-Metu wciąż utrzymywali się przy piłce. Po wypracowaniu rzutu rożnego, Ołeksandr Bondar podał piłkę do Jankowskiego, a ten w dwunastej minucie wpakował ją do bramki.

 

Swoich sił ponownie próbował Brayan Mera, który podcinką starał się zaskoczyć bramkarza gości, jednak ten czujnie strzegł bramki zespołu ze Śląska. Następne akcje należały do Katowiczan, a Popławski wielokrotnie próbował strzałów z dystansu. Pierwsza połowa zakończyła się rezultatem 2:0 dla gospodarzy.

 

Drugą odsłonę spotkania rozpoczął błąd bramkarza We-Metu, który, szczęśliwie dla zespołu z Kamienicy Królewskiej, nie wpłynął jednak na zmianę wyniku. Katowiczanie przeprowadzili szereg ataków, jednak wciąż nie mogli wstrzelić się pomiędzy słupki gospodarzy.

 

We-Met wielokrotnie szukał swoich okazji, natomiast wciąż brakowało precyzji w uderzeniach. W kontrze, po ataku gospodarzy, szanse na zdobycie bramki miał Popławski, jednak w starciu „sam na sam”, to goalkeeper okazał się lepszy.

 

W końcu, w dwudziestej trzeciej minucie spotkania, Brayan Mera przedarł się przez dwóch zawodników gości i ostatecznie pokonał bramkarza. Po dwóch minutach swój dublet zapisał również Jankowski.

 

Goście zdecydowali się na grę w przewadze, jednak wykorzystali to gospodarze. Maciąg wywalczył piłkę na środku boiska i uderzył między słupki pustej bramki. Chwilę później powtórzył to zagranie, grający trener, Ołeksandr Bondar, który niemalże przez całe boisko posłał futsalówkę do niestrzeżonej bramki gości.

 

Na dwie minuty przed końcem spotkania, przed swoją szansą stanął również Milinton Tijerino. Zawodnik We-Metu precyzyjnie uderzył piłkę, która powędrowała w prawy, górny róg bramki gości. Kolejnym strzelcem został Hugo Freitas, który po rajdzie lewą stroną boiska, wpakował futsalówkę do siatki. Katowiczanie nie doczekali się bramki honorowej, a spotkanie zakończyło się rezultatem 8:0.

 


WE-MET KAMIENICA KRÓLEWSKA - AZS UŚ KATOWICE 8:0 (2:0)

Bramki: Brayan Mera 6,23, Maciej Jankowski 12, 25, Mateusz Maciąg 27, Ołeksandr Bondar 29, Milinton Tijerino 32, Hugo Freitas 40