Pewny krok Piasta ku brązowemu medalowi

24.05.23Utworzono
/uploads/assets/5073/347827144_909280473474958_4150685548668962019_n.jpg
Piast Gliwice pewnie pokonał GI Malepszy Arth Soft Leszno 5:1 w pierwszym meczu rywalizacji o brązowy medal. Gliwiczanie po zdobyciu pierwszej bramki kontrolowali losy spotkania.

Walkę o trzecie miejsce zaczęliśmy w Poniecu. GI Malepszy Arth Soft Leszno w bieżącym sezonie dwukrotnie nie dał się pokonać Piastowi i liczył na to, że rywalizację z faworyzowanym rywalem a zarezem ustępującym mistrzem Polski rozpocznie od zwycięstwa. 

 

Pierwszą groźną sytuację stworzyli gospodarze. Indywidualną akcją popisał się Jakub Kąkol, który zmusił do interwencji Kyryło Tsypuna. W odpowiedzi strzał w słupek oddał w ekipie Piasta Dmytro Sorokin. Oba zespoły zadawały sobie ciosy i stwarzały kolejne sytuacje i wszyscy czekaliśmy na pierwsze trafienie. 

 

To nadeszło w ósmej minucie. Leszczynianie próbowali rozpocząć atak pozycyjny, ale popełnili błąd w rozegraniu. Piast skutecznie to wykorzystał, a piłkę do siatki skierował Vinicius Teixeira. 

 

Chwilę później gospodarze mieli świetną okazję do wyrównania, ale strzał Douglasa z bramki wybił jeden z zawodników Piasta. To jednak gliwiczanie zamknęli GI Malepszy Arth Soft i szukali sposobów na ponowne pokonanie Orfeusza Jarożka. 

 

W końcowych fragmentach pierwszej połowy nieco śmielej do ataku przeszedł zespół Tomasza Trznadla. Leszczynianie spróbowali gry wysokim pressingiem i próbowali częściej utrzymywać się przy piłce w rozegraniu. Ale drugą bramkę zdobył Piast. I znowu zrobił to Vinicius Teixeira, kiedy to wykorzystał niezdecydowanie w polu karnym leszczynian. 

 

Ekipa Orlando Duarte była konkretna w pierwszej połowie i zasłużenie schodziła do szatni z dwubramkowym prowadzeniem. W ostatniej minucie bardzo bliski szczęścia był jeszcze Vinicius Lazzaretti, ale jego strzał zatrzymał się na słupki. Walkę o trzecie miejsce zaczęliśmy w Poniecu. GI Malepszy Arth Soft Leszno w bieżącym sezonie dwukrotnie nie dał się pokonać Piastowi i liczył na to, że rywalizację z faworyzowanym rywalem a zarazem ustępującym mistrzem Polski rozpocznie od zwycięstwa. 

 

Druga połowa zaczęła się bardzo dobrze dla gospodarzy. Marcin Firańczyk zdobył bramkę kontaktową po tym, jak przytomnie odnalazł się w polu karnym Piasta. Zaraz po tym trafieniu w leszczynianie uwierzyli, że można powalczyć z ustępującym mistrzem Polski.

 

Zawodnicy Orlando Duarte szybko jednak ostudzili zapędy leszczynian. Miguel Pegacha otrzymał piłkę z prawej strony boiska i uderzył na bramkę Jarożka. Młody bramkarz mógł lepiej interweniować w podanej sytuacji, ale ostatecznie ponownie na dwubramkowe prowadzenie wyszedł Piast. 

 

Sytuacja leszczynian była jeszcze gorsza, bowiem w 31. minucie było już 5:1 dla Piasta. Gliwiczanie zdobyli dwie szybkie bramki i praktycznie zamknęli mecz. Najpierw Rafael Cadini a chwilę później Vinicius Lazzaretti wpisali się na listę strzelców. 

 

Zaraz po tej sytuacji Tomasz Trznadel wziął czas i wycofał bramkarza próbując jeszcze ratować mecz. Nic jednak nie działo się w końcowych fragmentach i Piast pewnie wygrał z GI Malepszy Arth Soft robiąc poważny krok ku brązowemu medalowi. Drugie starcie w rywalizacji do dwóch zwycięstw już w sobotę. 

 

GI MALEPSZY ARTH SOFT LESZNO - PIAST GLIWICE 1:5 (0:2)

 

Bramki: Marcin Firańczyk 22 - Vinicius Teixeira 8, 17, Miguel Pegacha 26, Rafael Cadini 31, Vinicius Lazzeretti 31