Sobota21.12.2024, 16:00
Sobota21.12.2024, 16:00
Sobota21.12.2024, 17:00
Sobota21.12.2024, 18:00
Sobota21.12.2024, 20:00
Niedziela22.12.2024, 17:00
Niedziela22.12.2024, 17:00
Zdecydowanym faworytem przed rozpoczęciem meczu w Toruniu był zespół z Gliwic, który przystępował do tego spotkania jako lider tabeli. Z kolei FC Reiter Toruń za wszelką cenę chcieli utrzymać się dalej w TOP 8 ligi. Aby tak się stało, to musieli conajmniej zremisować z przyjezdnymi.
Na pierwszą bramkę w Toruniu nie trzeba było długo czekać, bo tylko 1 minutę i 35 sekund. Eduarto Dill bardzo mocno uderzył na bramkę Kevina Kollara. Ten zdołał obronić ten strzał, jednak nabił on wbiegającego Viniciusa Lazzarettiego, który z najbliżej odległości wbił piłkę do bramki FC Reiter Toruń.
Po bramce dla Piasta, to goście jeszcze bardziej się rozochocili, co raz częściej atakowali oni bramkę Kevina Kollara, który tego dnia spisywał się conajmniej dobrze. Kolejną bramka padła po długim przerzucie na prawą stronę do Breno Rosy, który to na wielkim spokoju przymierzył lewą nogą w górny róg bramki FC Reiter Toruń. Kollar był bez szans przy tym strzale.
Przewaga Piasta z minuty na minutę rosła, gospodarze nie mieli żadnego pomysłu, aby przerwać natarcie gości. Wydawało się, że może powtórzyć się liczba straconych bramek z ostatniego spotkania FC Reiter Toruń z Constractem Lubawa, gdzie to Wicemistrz Polski strzelił im aż 10 bramek. To wszystko dlatego, że Piast Gliwice w ciągu 3 minut strzelił aż 4 bramki. Najpierw piłkę do własnej bramki wpakował Krystian Kraśniewski, a następnie wynik podwyższali Bruno na 4:0, Luis Bortoletto na 5:0 i Breno Rosa na 6:0.
Na tych sześciu trafieniach zakończyło się strzelanie w pierwszej części meczu. Bramek mogliśmy zobaczyć zdecydowanie więcej, ponieważ w statystyce strzałów celnych Gliwice prowadziły aż 20 do 1. Pomimo straty 6 goli, Kevin Kollar mógł być zadowolony ze swoich interwencji, ponieważ gdyby nie on, wynik mógłby być znacznie wyższy.
Druga połowa meczu w Toruniu różniła się zdecydowanie od tego, co mogliśmy zaobserwować w pierwszej części. Co prawda dalej Piast Gliwice prowadził grę, FC Reiter Toruń dalej miał problemy, aby zagrozić bramce gliwiczan. Jednak całe tempo spotkania bardzo mocno opadło. Postronny kibic mógł poczuć się tak, jakby z drogi ekspresowej zjechał na teren zabudowany. Najbardziej aktywnym zawodnikiem tej części meczu był Dill, który dwoił się i troił, aby wpisać się do protokołu meczowego. To co nie udało się Dillowi, udało się Viniciusowi Lazzarettiemu, który ustalił wynik meczu na 7:0 dla Piasta Gliwice.
FC REITER TORUŃ - PIAST GLIWICE (0:6) 0:7
Bramki: Vinicius Lazzaretti 2, 39, Breno Rosa 7, 16, Krystian Kraśniewski (s) 13, Bruno 14, Luis Bortoletto 15
Fot. From the Sky