Piast zwycięski w Opolu

20.04.24Utworzono
/uploads/assets/5787/422544253_805884388240570_2017855455379445164_n.jpg
Piast zwycięski w Opolu

Jeśli w Gliwicach chcieli uniknąć scenariusza z zeszłego sezonu i braku rozstawienia od ewentualnych półfinałów, Piast musiał nie tylko wygrać, ale i liczyć na potknięcia rywali. Drugie z warunków, jeszcze w pierwszej połowie można było odhaczyć jako tymczasowo zaliczone. Pierwszy, a więc zwycięstwo okazał się nie być już jednak tak oczywisty, tym bardziej, że Dreman też miał swoje do wywalczenia.

Opolanie chcieli bowiem nie tylko znaleźć się w najlepszej piątce, ale przy korzystnych wynikach nawet czwórce, co dałoby im rozstawienie w pierwszej rundzie fazy play-off. I choć zadanie wydawało się być bardzo trudne, bo też po przerwie na kadrę z kontuzją do klubu wrócił chociażby Sebastian Szadurski, to pozostali gracze dali swoim kibicom powody, aby ci uwierzyli, że zwycięstwo jest możliwe.

Najpierw po ofensywnym wyjściu Michała Widucha i zagraniu do Ricka, piłkę przejął Brayan Parra Toloza. Filigranowy Kolumbijczyk natychmiast ruszył odważnie na bramkę rywala, co skończyło się najpierw położeniem na ziemi jednego z obrońców, samego Widucha, a następnie bramką na 1:0.

Piast zdołał dosyć szybko doprowadzić do remisu, a przeszywające podanie Miguela Pegachy zamknął Kamil Roll, ale po nim do ataku mocno zabrali się gracze Dremana. Na 2:1 po błędzie defensywy Piasta i podaniu Arkadiusza Szypczyńskiego trafił Vadym Ivanov. Rezultat podwyższył natomiast sam Szypczyński uderzając ładnym wolejem po wrzutce z autu Maksyma Pautiaka. Dla pivota Tygrysów był to setny gol w karierze na parkietach FOGO Futsal Ekstraklasy.

Piast mimo to nie opuszczał, a kontaktowego gola zdobył jeszcze przed przerwą. Świetny kontratak przeprowadził Rick, położył na boisku Wiktora Skałkę oraz Brayana Parra Tolozę i choć jego podania nie wykończył Breno Bertoline, to tuż za Brazylijczykiem znajdował się jeszcze Bruno Graca, który pewnie już trafił do siatki.

Po przerwie Piast stwarzał kolejne okazje, ale nawet gdy bramki nie strzegł już golkiper, piłka nie chciała do niej wpaść. Na niecałe dziewięć minut przed końcem trener Orlando Duarte zdecydował się zatem na wariant gry z wycofanym bramkarzem, a to w końcu dało mu bramkę na 3:3, której autorem był Vinicius Lazzaretti.

Bezpieczny wynik nie zadowalał jednak Piasta, który nadal spychał Dreman do obrony, mając jednego zawodnika w polu więcej. To w końcu przyniosło zamierzony efekt – bramkę na 4:3 autorstwa Ricka. Jak się jednak okazało, bramkę niewiele zmieniająca dla Piasta, bo też w obliczu zwycięstw Rekordu i Constractu, gliwiczanie pozostali na 3. miejscu na koniec fazy zasadniczej.


DREMAN OPOLE KOMPRACHCICE – PIAST GLIWICE 3:4 (3:2)

Bramki: Brayan Parra Toloza 11, Vadym Ivanov 16, Arkadiusz Szypczyński 17 – Kamil Roll 12, Bruno Graca 19, Vinicius Lazzaretti 33, Rick 39.