Pierwsza połowa to za mało. Piast zwycięski w Pniewach

30.09.23Utworzono
/uploads/assets/5306/385513636_840093154152671_4144999862897137840_n.jpg
Czerwone Smoki w pierwszej połowie postawiły trudne warunki Piastowi Gliwice. Ostatecznie jednak to brązowi medaliści poprzedniego sezonu wygrali 5:2 i mają komplet punktów po czterech kolejkach.

W Pniewach Red Dragons podejmowali Piast Gliwice. Goście z kompletem punktów po trzech kolejkach byli faworytami meczu. Z kolei Czerwone Smoki póki co nie wygrali jeszcze w bieżącym sezonie.

 

W pierwszych minutach inicjatywę przejęli gospodarze, ale bramkę zdobył Piast. Wystarczyły dwa podania od bramkarza Kyryło Tsypuna, by Bruno Graca w czwartej minucie otworzył wynik spotkania. 

 

Szybko odpowiedzieli pniewianie. Z prawej strony boiska piłkę w pole karne wbijał Bartłomiej Gładyszewski. Przytomnie futsalówkę do siatki wpakował Piotr Błaszyk i w Pniewach mieliśmy remis.

 

W późniejszych minutach ponownie do głosu doszli goście. Kilka prób gliwiczan nie znalazło się jednak w siatce. W odpowiedzi mieliśmy strzały Yvaaldo Gomesa czy Germana Romero ze strony Red Dragons.

 

Gospodarze coraz bardziej zaczęli dochodzić do głosu. Efektem inicjatywy Czerwonych Smoków była czerwona kartka Tsypuna. Ukrainiec w jednej z akcji faulował Mateusza Kosteckiego i przedwcześnie musiał opuścić boisko. W grze w przewadze Red Dragons zdobyli bramkę. Jej autorem był Mateusz Kostecki. Pomimo kilku szans gości, do przerwy to pniewianie prowadzili.

 

Po zmianie stron obie ekipy zanotowały po jednej świetnej sytuacji. Do siatki trafili goście. Bruno Graca zaliczył dublet w dwudziestej czwartej minucie po tym, jak po indywidualnej akcji uderzył nie do obrony dla Łukasza Błaszczyka. 

 

Piast poszedł za ciosem i trzy minuty później wyszedł na prowadzenie. W zamieszaniu po aucie najlepiej odnalazł się Edgar Varela. 

 

Po tej sytuacji goście coraz lepiej czuli się na parkiecie, a po kilku sytuacjach, w których skutecznie bronił Błaszczyk, doświadczony bramkarz kolejny raz musiał wyciągnąć piłkę z siatki. Ponownie bramkę zdobył Varela. 

 

Na siedem minut przed końcem spotkania Red Dragons wycofali bramkarza. Bramkę zdobyli jednak gliwiczanie. Piłkę do pustej bramki wpakował Graca kompletując hattricka. 


RED DRAGONS PNIEWY - PIAST GLIWICE 2:5 (2:1)

Bramki: Piotr Błaszyk 5, Mateusz Kostecki 16 - Bruno Graca 4, 24, Edgar Varela 27, 31, Vinicius Lazzaretti 39


Fot. Bartosz Barański