"Pierwszoroczniak" na kadrze

08.06.18Utworzono
/uploads/assets/1123/mrowczynski.jpg
Wygranymi z Anglią biało – czerwoni zakończyli reprezentacyjny sezon. W spotkaniach tych pokazali się debiutanci – chociażby Amadeusz Pasierb czy Bartłomiej Sitko. Kolejnym, który szczególnie zapamięta towarzyskie potyczki z Anglią jest Marcin Mrówczyński z FC Toruń, którego w stylu koszykarskim można nazwać… „pierwszoroczniakiem”.

 

25-letni Marcin zaliczył bowiem dopiero swój debiutancki sezon w Futsal Ekstraklasie. Początki na parkiecie, jak sam przyznaje, nie były łatwe. – Na początku miałem problemy między innymi z taktyką i poruszaniem się z piłką, kierunkowymi przyjęciami. Trener Łukasz Żebrowski poświęcał mi jednak dużo uwagi na treningach, dostawałem dużo wskazówek i w miarę szybko przeszedłem klimatyzację – mówi Marcin, który ostatnio występował na czwartoligowych boiskach, wcześniej grywał między innymi w Elanie Toruń.

 

Teraz piłkarzom tego klubu wyłącznie już tylko kibicuje. Wyczynowo skupia się bowiem tylko na futsalu. – Nie ma na nic innego czasu – dodaje. Powołanie do reprezentacji Polski było dla niego ogromnym zaskoczeniem. Wystąpił w obu spotkaniach, swoje występy ocenia słowem „poprawne”. - Kilka rzeczy było dla mnie nowych, zwłaszcza schematy taktyczne, do których musiałem się przestawić. Trener Błażej Korczyński przekazał, zwłaszcza nowym zawodnikom, wiele cennych wskazówek, co mam nadzieję pomoże nam w poprawie gry i zaowocuje jeszcze lepszymi występami na parkietach Futsal Ekstraklasy – mówi Mrówczyński.

 

Po takim zastrzyku pozytywnej energii jakimi były ostatnie miesiące – trzecie miejsce w Futsal Ekstraklasie i powołanie do pierwszej reprezentacji Polski – 25-latek nie myśli o niczym innym jak tylko o dalszej pracy. - Przede mną wiele rzeczy do wykonania, aby osiągnąć jeszcze wyższy poziom, ale jestem pozytywnej myśli. Uważam, że podążam dobrą drogą, a praca z takimi trenerami jak Łukasz Żebrowski, czy też Błażej Korczyński pozwoli mi poprawiać wszystkie mankamenty, które mam. Chciałbym na stałe zagościć w kadrze, ale wiem, że to przede wszystkim zależy od koncepcji trenera oraz od mojej dyspozycji. Liczę, że to powołanie będzie dla mnie jeszcze większym impulsem do pracy - mówi na koniec gracz FC Toruń. 

 

foto: FC Toruń