Piątek22.11.2024, 20:00
Sobota23.11.2024, 16:00
Sobota23.11.2024, 18:00
Niedziela24.11.2024, 16:00
Niedziela24.11.2024, 18:00
Niedziela24.11.2024, 18:00
Niedziela24.11.2024, 18:00
Pamiętamy, że Clearex źle zaczął sezon, a po pięciu meczach bez zwycięstwa znalazł się w strefie spadkowej. Powrót kontuzjowanych zawodników, w tym Mikołaja Zastawnika, dojście bramkarza Rafała Krzyśki zmieniły bardzo dużo – cztery wygrane z rzędu popchnęły chorzowian w górę tabeli. A przed rundą rewanżową do zespołu dołączyli dwaj byli zawodnicy LEX Kancelarii Słomniki – Sebastian Leszczak oraz Adam Wędzony - i...
No, właśnie. Skazany na pożarcie Clearex w jaskini lwa, czyli w wyjazdowym starciu z Rekordem Bielsko-Biała, mógł być pierwszym zespołem, który z Rekordem prowadziłby do przerwy i miał szansę jako pierwszy urwać mistrzowi punkty. Nie udało się, ale na taki Clearex czekaliśmy. Zespół, który jest w stanie „namieszać” w górze tabeli. Tradycje chorzowskiego klubu są takie, że Clearex jakoś nie pasuje do środka tabeli – i w niedzielę pokazał, że gorsze czasy chyba ma już za sobą.
Futsal Ekstraklasa potrzebuje silnego Clearexu. Na razie strata chorzowian do podium jest znacząca, ale po takiej grze, jak w niedzielę mogą być uważany za faworytów w każdym meczu.
Dobrze po wzmocnieniach wypadł też zespół Red Dragons Pniewy – który także po wzmocnieniach ma „papiery” by włączyć się do walki o coś więcej, niż środek tabeli. A dwie kolejne drużyny, które mogą powalczyć o podium, to pozytywny sygnał dla całych rozgrywek Futsal Ekstraklasy.
Tekst: Krzysztof Dziedzic
zdj. Clearex Chorzów