Podpuścili i skasowali

23.06.22Utworzono
/uploads/assets/4313/u19.jpg
Reprezentacja Polski U-19 w ostatnim meczu fazy grupowej rozgrywanego w Chorwacji turnieju towarzyskiego wygrała z Turcją aż 11:5. Polacy mimo prowadzenia już 6:0 zdołali narobić sobie drobnych problemów, ale jak się okazało były one tylko chwilowe.

Po wczorajszej porażce z Hiszpanią młodzieżowa reprezentacja Polski stanęła przed mogłoby się wydawać najłatwiejszym zadaniem w trakcie towarzyskiego turnieju w Chorwacji – pokonaniem Turcji. Przedmeczowe przypuszczenia, na nasze szczęście, spełniły się również na parkiecie.

Wynik po rozegraniu rzutu rożnego i uderzeniu zza pola karnego otworzył Albert Betowski. Na 2:0 podwyższył natomiast nasz kapitan, Kacper Sendlewski, umieszczając futsalówkę między nogami tureckiego bramkarza. Zaraz potem obok niego piłkę przepuścił także Maciej Mazur i pewnym było, że Polacy tego spotkania po prostu nie mogą już wypuścić z rąk.

Tym bardziej, że po niecałych dziesięciu minutach gry było już 4:0, a dublet, wykorzystując błąd w rozegraniu Turków, ustrzelił Mazur. Przed przerwą tego samego dokonał także Betowski, a całość podsumował, a jakże… również dubletem Kacper Sendlewski po rajdzie z lewej strony boiska.

Po tym trafieniu powietrze jednak zeszło z naszych reprezentantów. Jeszcze przed zmianą stron Turcy zdobyli dwie bramki, po przerwie to jeszcze powtórzyli i zrobiło się dość niekomfortowo.

Na złapanie kontaktu zawodnicy Łukasza Żebrowskiego już jednak nie pozwolili, a kontratak po zejściu do środka z lewej strony wykończył tym razem Filip Turkowyd. Chwilę później hat-tricka silnym strzałem z dystansu skompletował Sendlewski, na 9:4 podwyższył Marcin Jastrzembski i ze spokojem można było wyczekiwać kiedy Polacy przypieczętują wynik dwucyfrowy.

To się udało, choć nie bez problemu. Najpierw piątego gola zdobyli bowiem nasi rywale i dopiero potem, po silnym wstrzeleniu piłki w pole karne z prawej strony przez Kacpra Sendlewskiego dalszy słupek świetnie zamknął Turkowyd. Ostatecznie zakończyło się na rezultacie 11:5, a wynik ustalił debiutant, Eryk Kajewski.

Tym samym już tylko kataklizm mógłby sprawić, że Polska nie awansuje do najlepszej czwórki turnieju i nie zagra o medale, o które gra rozpocznie się  już w sobotę.


POLSKA – TURCJA 11:5 (6:2)

Bramki dla Polski: Albert Betowski x2, Kacper Sendlewski x3, Maciej Mazur x2, Filip Turkowyd x2, Marcin Jastrzembski, Eryk Kajewski.


Autor: Łukasz Leski

Fot. Futsal Week