Podsumowanie 26.kolejki

25.03.25Utworzono
/uploads/assets/6247/R6__9066.JPG
Runda zasadnicza powoli finiszuje, a w FOGO Futsal Ekstraklasie emocje wzrastają jeszcze bardziej. Ponownie niezwykle emocjonującym meczem okazał się hit kolejki pomiędzy Konstruktorami, a leszczynianami. W Toruniu doszło do niespodzianki, mogącej mieć wpływ na późniejszy układ tabeli. W stolicy swoją dominację potwierdziła Legia.

FC REITER TORUŃ – AZS UŚ KATOWICE 6:4

Tak jak pisaliśmy w zapowiedzi tej kolejki, to był jeden z ciekawszych meczów, szczególnie dla kibiców katowiczan. Trwa bowiem korespondencyjna walka pomiędzy Akademikami, a Widzewem Łódź. W grodzie Kopernika doszło do małej niespodzianki. Gospodarze pokonali AZS 6:4, a duża w tym zasługa strzelcy trzech bramek Gilbertha Vindasa.

 

EUROBUS PRZEMYŚL – WIDZEW ŁÓDŹ 2:1

Łodzianie pojechali na Podkarpacie bez dwóch kluczowych zawodników: Arkadiusza Szypczyńskiego i Kamila Kucharskiego. W 8. minucie prowadzenie gospodarzom dał Artem Fareniuk. Wyrównanie nastąpiło dopiero w 36.minucie. Szczęście i trzy punkty w Przemyślu zapewnił Alex William.

 

AZS UW DARKOMP WILANÓW – LEGIA WARSZAWA 3:8

Co prawda poprzednie derby były naprawdę wyrównane to teraz sytuacja obu drużyn była zupełnie inna. Faworytem derbów była drużyna pełniąca tym razem rolę gości, co potwierdziła na parkiecie. Dwie bramki dla Akademików zdobył 16-letni Igor Bednarczuk, jedną dołożył Marcinkowski. W przypadku rywali ciężar zdobywania goli rozłożył się na kilku graczy.

 

DREMAN EXLABESA OPOLE KOMPRACHCICE – PIAST GLIWICE 1:5

Gonienie wyniku od pierwszej minuty meczu jest w tym sezonie rzadkim zjawiskiem dla Piasta Gliwice to mimo wszystko zdarzyło się to w ramach 26.kolejki. Był to jednak chwilowy „strach”, bo jak na liderów tabeli przystało, futsaliści bardzo szybko i skutecznie ruszyli w pogoń, zakończoną efektownym zwycięstwem.

 

CONSTRACT LUBAWA – GI MALEPSZY ARTH SOFT LESZNO 4:5

Hit kolejki znowu nie zawiódł! Kibice obejrzeli: dwie bramki samobójcze gospodarzy, wynik 2:3 do przerwy, wykluczenie za kartki Deiby Arango, gol z rzutu karnego Joao Miguela po faulu Antti Koivumakiego oraz bramkę Kacpra Konopackiego na wagę zwycięstwa. Tego nie da się opisać, po prostu trzeba obejrzeć skrót z takiego pojedynku.

 

RED DEVILS CHOJNICE – BSF ABJ BOCHNIA 3:8

Przez moment pachniało nawet niespodzianką, ale bochnianie to zbyt doświadczona drużyna, żeby pozwolić sobie na wpadkę. Jak w wywiadzie pomeczowym podkreślił trener Corredera „Sądzę, że to był trudniejszy niż pokazuje końcowy rezultat. W szczególności pierwsza połowa była bardzo skomplikowana dla nas. Red Devils zaczął lepiej od nas.”. BSF zaczął poprawiać się w drugiej części, zawodnicy kontrolowali mecz, czego efektem było budowanie przewagi. Świetny mecz rozegrał Tuukka Pikkarainen, który zdobył hat-tricka i zanotował asysty. Jego wpływ na końcowy wynik został nagrodzony wyróżnieniem do piątki kolejki.

 

REKORD BIELSKO-BIAŁA – WE-MET KAMIENICA KRÓLEWSKA 5:2

We-Met robił co mógł, żeby postawić się Mistrzom Polski. Przez dłuższą część spotkania dotrzymywali kroku bielszczanom, przegrywając do przerwy zaledwie jedną bramką (3:2). W drugiej połowie lepsi okazali się jednak gospodarze, a bramki dołożyli Michał Marek i Mikołaj Zastawnik. Za tydzień zawodnicy We-Metu rozegrają arcyważne spotkanie z Gwiazdą Ruda Śląska.