Do startu nowego sezonu pozostało

:::
DniGodzinMinutSekund
Start ligi

Podział punktów w Gdańsku

30.04.22Utworzono
/uploads/assets/4195/279145859_515544386789555_310142479490933771_n.jpg
AZS UG Gdańsk zremisował przed własną publicznością z Fit-Morning Gredarem Brzeg 2:2 (1:1) w drugim sobotnim spotkaniu STATSCORE Futsal Ekstraklasy. Sam mecz stał na niezłym poziomie, a kibice zgromadzeni na trybunach nie mogli narzekać na nudę. Choć w przekroju całego spotkania nieco więcej z gry mieli goście z Brzegu, nie byli oni jednak w stanie przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. Podział punktów sprawia jednak, że podopieczni Romana Smirnoffa są już niemal pewni utrzymania w elicie.

Przed rozpoczęciem meczu wydawało się, że jego temperatura wcale nie musi być wysoka, sytuacja w tabeli obu zespołów była bowiem jasna i klarowna. Akademicy z Gdańska uzbierali dotychczas zaledwie 9 punktów i byli już pewni tego, że po roku pożegnają się ze STATSCORE Futsal Ekstraklasą. Goście z Brzegu zajmowali natomiast wysokie, siódme miejsce i byli już bardzo blisko utrzymania. Walka na parkiecie szła jednak na całego.

 

Początek spotkania to wzajemne badanie z obu stron. Z czasem obie drużyny nieco się rozkręciły, ale przez dłuższy czas kibice zgromadzeni na hali w Gdańsku nie oglądali bramek. Rezultat spotkania otwarty został w 11. minucie – konkretnie uczynił to Mateusz Osiński z AZS UG Gdańsk, który okazał się pewnym egzekutorem rzutu karnego. W dalszym fragmencie spotkania inicjatywę przejęli jednak goście, którzy wytrwale dążyli do zdobycia bramki wyrównującej. Sztuka ta udała im się jednak dopiero na nieco ponad dwie minuty przed zakończeniem pierwszej połowy, gdy gola zdobył Michał Grochowski. W kolejnych minutach żadna z drużyn nie potrafiła już objąć prowadzenia i zawodnicy na przerwę zeszli przy wyniku remisowym.

 

Po zmianie stron wciąż nieco aktywniejsi byli goście z Brzegu, a ich aktywność została wynagrodzona w 27. minucie. Właśnie wtedy po raz drugi do siatki gospodarzy trafił Kamil Kucharski, który zrehabilitował się w ten sposób za sprokurowanie rzutu karnego w pierwszej odsłonie gry. Podopieczni Romana Smirnoffa nie potrafili jednak pójść za ciosem i „odjechać” gospodarzom, za co niebawem zostali ukarani. Sześć minut później po raz kolejny tego dnia mieliśmy bowiem remis, a tym razem strzelcem bramki okazał się Jakub Domżalski. Pomimo tego, że obie drużyny miały jeszcze swoje szanse na przechylenie szali zwycięstwa, ostatecznie kolejne bramki nie padły i zespoły musiały zadowolić się podziałem punktów.

 

Remis oznacza, że gospodarze z Gdańska wciąż zajmują ostatnie miejsce w tabeli. Co więcej, po rozegraniu wszystkich sobotnich meczów jego strata do przedostatniego w stawce Górnika Polkowice może wzrosnąć do sześciu punktów. Fit-Morning Gredar ma już natomiast w swoim dorobku 33 „oczka” i może być niemal pewny utrzymania – zespół prowadzony przez Romana Smirnoffa zajmuje obecnie 7. miejsce w ligowej tabeli. Za tydzień oba zespoły czekają jednak niełatwe przeprawy – Akademicy zagrają na wyjeździe z Red Dragons Pniewy, a brzeżanie podejmą Rekord Bielsko-Biała.


AZS UG GDAŃSK – FIT-MORNING GREDAR BRZEG 2:2 (1:1)

Bramki: Mateusz Osiński 11’ (k), Jakub Domżalski 33’ – Michał Grochowski 18’, Kamil Kucharski 27’


Autor: Paweł Staniszewski

Fot. AZS UG Gdańsk