Do startu nowego sezonu pozostało

:::
DniGodzinMinutSekund
Start ligi

Pokonali mistrza, teraz pora na wicemistrza? Kolejne duże wyzwanie przed Dremanem

25.03.22Utworzono
/uploads/assets/4114/dreman.jpg
Dreman Opole Komprachcice w ubiegły weekend zadziwił całą futsalową Polskę, pokonując na wyjeździe 7:5 mistrza Polski – Rekord Bielsko-Biała. Terminarz ułożył się jednak w ten sposób, że już w kolejnym starciu podopiecznych Jarosława Patałucha ponownie czeka nie lada wyzwanie – tym razem na Opolszczyźnie zamelduje się bowiem Constract Lubawa. Jesienią w meczu tych drużyn doszło do podziału punktów, jak będzie tym razem?

Zawodnicy Dremanu na wiosnę grają w „kratkę”, ale zwycięstwo nad mistrzem Polski może dać drużynie pozytywny impuls przed końcową fazą sezonu. – Zwycięstwo z Rekordem na pewno cieszy, ale nie przyniesie nam ono z automatu sukcesów w kolejnych meczach. Przez wzgląd na to, że początek rundy był w naszym wykonaniu chimeryczny, teraz musimy koncentrować się na każdym kolejnym rywalu. Nie możemy bowiem pozwolić sobie na kolejne porażki – przestrzega zawodnik gospodarzy Tomasz Lutecki.

 

Co interesujące, bolączką zespołu z Komprachcic nie są mecze przeciwko czołówce, a starcia z teoretycznie słabszymi rywalami. Dość powiedzieć, że podopieczni Jarosława Patałucha dwukrotnie musieli uznać wyższość Legii Warszawa, bez punktów Dreman wrócił także z niedawnego starcia w Polkowicach. – Ciężko powiedzieć z czego to wynika. Mecz meczowi nierówny i często o wyniku decyduje dyspozycja dnia. Być może mamy jeszcze za mało samodyscypliny boiskowej, aby ze spokojem pokonywać rywali znajdujących się w tabeli niżej od nas – analizuje.

 

W sobotę Dremana czeka jednak bardzo trudne zadanie, na Opolszczyznę zawita bowiem wicemistrz kraju Constract Lubawa. „Konstruktorzy” aż do środy notowali bezbłędną wiosnę, wówczas sensacyjnie przegrali jednak w Lęborku. - Nie chcę szukać wytłumaczeń czemu zagraliśmy tak słabo, po prostu zdarzył nam się słabszy mecz, na który nie możemy już patrzeć i skupić się tylko i wyłącznie na spotkaniu z Dremanem. Jeżeli chcemy wciąż myśleć o mistrzostwie – a wiem, że stać nas na to – w każdym meczu musimy walczyć o trzy punkty – mówi nam snajper lubawian, Jakub Raszkowski.

 

Młody zawodnik zdaje sobie także sprawę z tego, że walka o tytuł mistrzowski będzie w tym sezonie najbardziej wyrównana od wielu lat. - Zdecydowanie! Różnica punktowa w czołówce jest mała, więc to będzie jedna z ciekawszych końcówek sezonu. Każda z drużyn znajdujących się w czołówce będzie chciała wygrać, emocji z pewnością zatem nie zabraknie – nie kryje ekscytacji.

 

Tak się jednak złożyło, że obaj panowie przewodzą także w klasyfikacji strzelców – Raszkowski ma na koncie 27 trafień, Lutecki o dwa mniej. Obaj zgodnie podkreślają jednak, że osiągnięcia indywidualne są jedynie dodatkiem do punktów zdobywanych przez drużynę. - Nie skupiam się szczególnie na tym aby kolekcjonować bramki. Oczywiście to bardzo fajna sprawa, że jestem wysoko w tej klasyfikacji. Cieszę się, że dzięki nim zdobywamy punkty – mówi snajper Dremana. – Bardzo lubię Tomka i bardzo mu kibicuję. Dla mnie walka o koronę króla strzelców nie jest najważniejsza i nie muszę za wszelką cenę jej zgarnąć. Dla mnie najważniejszy jest każdy kolejny mecz, żeby dawać z siebie 110%, tak aby nasza drużyna regularnie wygrywała – wtóruje mu zawodnik „Konstruktorów”.

 

Jak zatem obie drużyny będą musiały zagrać w niedzielnym meczu, aby zejść z parkietu z kompletem punktów? – Jak w każdym meczu musimy wystrzegać się błędów indywidualnych. Jeśli będziemy konsekwentni w swoich działaniach ofensywnych i dołożymy determinację w obronie, to z dużym prawdopodobieństwem wygramy mecz. Na pewno jednak przed nami ciekawe starcie – wylicza Lutecki. – Przede wszystkim musimy wykluczyć nasze błędy z poprzedniego meczu i wyjść w pełni skupieni i zaangażowani. Jeśli to zrobimy to myślę, że wygramy! – zdradza przepis na sukces Raszkowski.

 

Starcie pomiędzy czwartym w tabeli Dremanem Opole Komprachcice a trzecim Constractem Lubawa stanowi niewątpliwy hit 22. kolejki STATSCORE Futsal Ekstraklasy. Mecz zaplanowano na niedzielę w samo południe, a transmisję klasycznie będzie można zobaczyć w nSport+ oraz Canal+ Online.


Autor: Paweł Staniszewski

Fot. Paweł Jakubowski