Sobota18.05.2024, 19:00
Sytuacja Bondara jest lepsza, niż Zozulyi. - Mieszkam w mieście Równe, ale w danej chwili jestem we Lwowie - mówi Bondar. - Tu sytuacja na razie jest spokojna, w porównanie z Charkowem, czy Kijowem. Tu u nas jeszcze nie bombardowali, ale w miastach sytuacja napięta. Wszędzie sprawdzają dokumenty. Na razie czekamy, żeby Rosjanie nie ruszyli ze strony Białorusi na Wołyń i na Równe, bo wtedy będzie tu ciężko. Dziękuję za chęć pomocy, ale nic nie trzeba. Mam nadzieję, że to wszystko skończy się i znowu zobaczę swoją rodzinę, którą udało mi się wywieźć do Polski i która w danej chwili jest w Rzeszowie. Chcę podziękować wszystkim moim kolegom i znajomym z Polski za miłe słowa, które piszą do mnie.
Gorsza jest sytuacja ukraińskiego szkoleniowca.
- W sytuacji, w której znajduje się mój kraj, potrzebne jest każde wsparcie: począwszy od duchowego (modlitwy), po rzeczy materialne i finansowe - przyznaje Zozulya. - Jeśli bylibyście w stanie pomóc mi i mojej rodzinie będę bardzo wdzięczny.
Chętnym do pomocy trenerowi Zozulyi podajemy numer jego konta: 40 1870 1045 2083 1065 7620 0001. Przy wykonaniu przelewu prosimy o dopisek "POMOC Futsal Ekstraklasa".
Jednocześnie prosimy o wiadomość prywatną na naszych kontach w mediach społecznościowych, jeśli ktoś ma informacje o innych zawodnikach lub trenerach, których znamy z parkietów STATSCORE Futsal Ekstraklasy, a którzy potrzebują pomocy.
Tekst: Krzysztof Dziedzic
Zdj. Aleksander Knitter / Red Devils Chojnice