Do startu nowego sezonu pozostało

:::
DniGodzinMinutSekund
Start ligi

Ponownie pobudzeni po stracie

10.01.23Utworzono
/uploads/assets/4741/Bez tytułu.png
Piast Gliwice wygrał z Red Devils Chojnice 4:1. Mistrzowie Polski, podobnie jak w rundzie jesiennej, skutecznie odrobili straty do zespołu z Pomorza i dopisali do swojego konta komplet punktów.

Zdecydowanym faworytem spotkania byli zawodnicy Piasta Gliwice. Aktualnie trzecia drużyna w ligowej tabeli FOGO Futsal Ekstraklasy po prostu nie mogła stracić punktów w Chojnicach, jeśli chciała się liczyć w grze o wygranie fazy zasadniczej. Po stronie Red Devils stała chyba tylko ich własna hala, w której zdobyli większość punktów w tym sezonie.

Początek wskazywał na przyjezdnych, którzy częściej gościli pod bramką rywali. Ich ataki nieco ustały, jakby wytrącone z rytmu, gdy w dość niezrozumiałych dla kibiców okolicznościach dwie żółte kartki otrzymał Jacek Burglin, szkoleniowiec Red Devils, który już w 3. minucie musiał udać się na trybuny.

Jego zawodnicy szybko mogli pozytywnie na to odpowiedzieć, ale uderzenia Patryka Laskowskiego i Janisa Pastarasa skutecznie bronił Kyryło Cypun. Nieco postraszone Piastunki, wydawało się, że natychmiast wróciły na swoje właściwe tory i odzyskały inicjatywę w grze. Chojniczanie zaczęli grać mniej rozważnie, co kończyło się kolejnym kartkami. Do wcześniej ukaranego Guldiego Kokoladze dołączyli także Karol Szopiński i Patryk Laskowski.

Ale poza kartkami gospodarzom znów w rywalizacji z Piastem udało się zdobyć pierwszą bramkę w meczu. Po wrzuceniu piłki z autu wolej Janisa Pastarsa został jeszcze zablokowany, ale nie na tyle aby oddalić zagrożenie. Futsalówka trafiła pod nogi Pawło Skubczenki, a ten nie dał szans Cypunowi i otworzył rezultat spotkania.

Bliski doprowadzenia do remisu był Miguel Pegacha, ale tu Czerwone Diabły uratował Szopiński, który asekurując Pawło Puczkę zablokował uderzenie Portugalczyka. 21-latek na listę strzelców ostatecznie się jednak wpisał w 15. minucie. Piłkę stracił Laskowski, ta trafiła pod nogi Fiderska, który wystawił ją nadbiegającemu Pegachy, a ten bez problemu już pokonał Puczkę.

Prowadzenie mógł dać natomiast Bruno Graca. Po wywalczeniu piłki przez Viniciusa Lazzarettiego Portugalczyk uderzył piekielnie silnie, ale aż za silnie, bowiem piłka odbiła się od poprzeczki i wróciła w pole gry.

Po zmianie stron wynik przez dłuższy czas pozostawał bez zmian. Przeważał Piast, niejednokrotnie zamykając atakiem pozycyjnym Red Devils na własnej połowie, ale chojniczanie świetnie się przesuwali i blokowali dostęp do bramki Puczki.

Przełamać udało się dopiero po stałym fragmencie gry. Z rzutu rożnego do Dmytro Sorokina zagrał Rafael Cadini, a Ukrainiec uderzając silnie z woleja między nogami golkipera rywali, zdobył swoją debiutancką bramkę w FOGO Futsal Ekstraklasie.

Osiem sekund później kolejne trafienie dołożył Lazzaretti, po odzyskaniu futsalówki od Ołeha Neheli i wydawało się, że jest już po meczu. Szczególnie kiedy Piast wciąż przebywał na połowie Red Devils.

Gościom bramkarza udało się wycofać dopiero na nieco ponad trzy minuty przed końcem spotkania, ale to zamiast zmniejszyć straty, spowodowało ich zwiększenie po golu do pustej bramki Rafaela Cadiniego.

Piast wygrał 4:1, dzięki czemu utrzymał dystans do Constractu i Rekordu, ale także uciekł pozostałej stawce jego przewaga nad czwartym Dremanem to już dziesięć punktów. Red Devils pozostają natomiast w strefie spadkowej, tuż za AZS-em UŚ Katowice.


RED DEVILS CHOJNICE – PIAST GLIWICE 1:4 (1:1)

Bramki: Pawło Skubczenko 9 – Miguel Pegacha 15, Dmytro Sorokin 34, Vinicius Lazzaretti 34, Rafael Cadini 38.


Fot. Robert Neumann