Powinno być lepiej - idziemy w dobrym kierunku

31.10.18Utworzono
/uploads/assets/1375/korczek.jpg
3:4 i 1:3 - to wyniki towarzyskich meczów Polski z Serbią. Dwie porażki, ale z przebiegu meczów wiemy, że wcale tak nie musiało być. Skuteczność jednak nadal nie jest zbyt mocną stroną naszej drużyny.

A jak mecze oceniają kadrowicze powołani przez trenera Błażeja Korczyńskiego (na zdjęciu)?

 

Sebastian Leszczak (Clearex Chorzów): - Oba mecze pokazały, że nawiązujemy walkę z najlepszymi drużynami i przy większej skuteczności wyniki mogły być inne. Bardzo dobre dwa spotkania z takim rywalem na pewno podniosą wiarę zespołu w swoje umiejętności i to zaprocentuje w kolejnych meczach.

 

Marcin Mikołajewicz (FC Toruń): - Na pewno czujemy duży niedosyt. Graliśmy z zespołem z czołówki europejskiej i stać nas było na dużo korzystniejsze rezultaty. Niestety, sprezentowaliśmy Serbom bramki i tak klasowy zespół to wykorzystał. Mieliśmy sporo swoich okazji, ale zabrakło nam wyrachowania i chłodnej głowy pod bramką rywala. Wiemy, nad czym musimy pracować, ale czujemy też, że idziemy w dobrym kierunku.

 

Karol Czyszek (POogon'04 Szczecin): - Dwa mecze na styku. W pierwszym przeważali Serbowie, ale już w drugim po korektach i analizie trenera udało nam się wprowadzić zmiany, w których częściej prowadziliśmy grę i stwarzaliśmy sobie sytuacje bramkowe. Do korzystnego wyniku zabrakło trochę szczęścia. Dla mnie bardzo fajne doświadczenie, zagrać z jedną z czołowych reprezentacji w Europie.

 

Mikołaj Zastawnik (Clearex Chorzów): - Uważam ze oba mecze zagraliśmy na dobrym poziomie. O porażkach zaważyły błędy indywidualne, które nie powinny nam się przytrafić, aczkolwiek nikt nie jest nieomylny. W ofensywie stworzyliśmy dużo więcej sytuacji, niż Serbowie. Za każdym razem brakowało nam ostatniego podania, czy też instynktu strzeleckiego.

 

Tekst: Krzysztof Dziedzic
Zdj. Łączy nas piłka