Presja i za dobrzy Brazylijczycy

04.01.21Utworzono
/uploads/assets/2927/kubikkubik2.jpg
- Jest presja w walce o tytuł mistrza STATSCORE Futsal Ekstraklasy. Niektórzy z Brazylijczyków mają nawet za duże umiejętności, jak na naszą ligę. Brakuje futsalu na igrzyskach olimpijskich - mówi Michał Kubik, gwiazda Rekordu Bielsko-Biała i reprezentacji Polski, na stronie Łączy nas piłka.

Michał Kubik to jedna z najwybitniejszych postaci polskiego futsalu w ostatnich latach. Zawodnik, który grając jeden na jednego potrafi zrobić różnicę. Dziś niektóre jego wypowiedzi w rozmowie na portalu Łączy nas pilka.

 

- Po ostatnim sezonie mogliśmy się spodziewać, że Constract Lubawa będzie mocny - mówi Kubik. - Transfery, których dokonał, były trafione. Nie spodziewaliśmy się jednak, że ta rywalizacja będzie się toczyła co tydzień. Jest naprawdę duża presja. Myślę, że w każdym z trzech czołowych zespołów jest duża presja. Bo każde potknięcie powoduje, że tytuł może uciec. W lidze brakuje klasy średniej. Większość zespołów z dołu tabeli w meczach z najlepszą trójką nastawia się "na najmniejszy wymiar kary". Nawet zespół z Jelcza-Laskowic, który jest na szóstym miejscu... Mistrzostwo będzie się rozstrzygało w meczach bezpośrednich pomiędzy naszą trójką, ale trzeba oczywiście wygrywać z rywalami teoretycznie słabszymi. Ale mecze w naszym gronie będą decydować, bo obawiam się, że później będzie ciężko jakiekolwiek straty już odrobić. Zazwyczaj na przełomie nowego roku mieliśmy już w miarę bezpieczną przewagę, mogliśmy spokojnie swoje mecze rozgrywać. W tym sezonie podejrzewam, że spokoju w lidze nie będzie i każda kolejka może spowodować, że tytuł się straci. Trzeba być cały czas skoncentrowanym, bo rywale nie przegrywają.

 

- Część z Brazylijczyków, występujących w STATSCORE Futsal Ekstraklasie, ma nawet... za duże umiejętności, jak na nasze realia. Nie widziałem jeszcze takich Brazylijczyków w Polsce. I uważam, że za jakiś czas STATSCORE Futsal Ekstraklasa będzie dla nich po prostu za słaba. Mówię tu o graczu Rekordu, Alexie Vianie, który już jest gotowy, by grać w najlepszych ligach świata. Obserwując go na treningach, to jaki zrobił postęp, to wiem, że dawno nie widziałem takiego zawodnika, który ma tak szybkie nogi. Umiejętnościami jest gotowy, pytanie jak psychicznie jest przygotowany, by zaistnieć w światowym futsalu. Dawno też nie było takiego zawodnika, jak Pedrinho z Constractu, co tak często bawi się na meczach. Ligę śledzi coraz więcej osób, fajnie, że mogą obejrzeć ciekawe mecze i takie umiejętności techniczne. Jeszcze jest Rodrigo Dasaiev z Piasta Gliwice. Zawodnik z topu, który trafił do nas z ekstraklasy brazylijskiej, a nie z jakiejś niższej ligi stanowej, więc to pokazuje, że nie jest to przypadkowy gracz. Ci zawodnicy to naprawdę duży koloryt dla ligi i pożytek. Bo im więcej takich graczy, to lepsze umiejętności zawodników, którzy z nimi trenują.

 

- Pojawiły się transmisje w nSport+, ale gdy były pierwsze relacje w Orange Sport każdy również myślał, że dzieje się coś przełomowego. Potem nastąpił przestój. Oby teraz było inaczej. Dużo jest futsalu w mediach społecznościowych, są także bardzo fajne relacje w TVP3, także na Łączy Nas Piłka. Jest sponsor tytularny, pomalutku idzie to w dobrym kierunku. Jest coraz więcej futsalu w świadomości kibiców. Potrzeba też trochę więcej jakości, bardziej wyrównanych meczów, bo niektóre wysokie wyniki mogą sugerować, że jest to liga amatorska. Wiele jest jednak ciekawych, wyrównanych pojedynków. Fajnie też, że nasza dyscyplina pojawiła się w planach rozwoju PZPN na najbliższe lata 2020-2025. Ale futsal ma także swoje problemy, bo na olimpiadzie pojawiają się kolejne dyscypliny, a futsal cały czas swojej szansy się nie może doczekać. Tego brakuje. Myślę, że ten krok byłby dużym przełomem w tym, żeby to się rozwijało jeszcze bardziej - kończy Kubik.

 

Wybrał: Krzysztof Dziedzic

Zdj. Łączy nas piłka