Maciej Karczyński przewiduje walkę o medale

20.01.22Utworzono
/uploads/assets/3924/maciej karczysnki.png
Już jutro polscy futsaliści rozpoczną swoje zmagania podczas UEFA Futsal Euro. M.in. z tej właśnie okazji dużego wywiadu „Super Expressowi” udzielił prezes STATSCORE Futsal Ekstraklasy, Maciej Karczyński. Tematem przewodnim był naturalnie występ biało-czerwonych podczas europejskiego czempionatu, ale nie zabrakło także wątków związanych z samą ligą. Poniżej przytaczamy najważniejsze wypowiedzi zawarte w wywiadzie.

O tym, czy sukcesywny rozwój ligi ma duży wpływ na zwiększanie popularyzacji futsalu w Polsce:

 

- Przyznam szczerze, że nie lubię oceniać swojej pracy, wolę aby robili to inni. W tym przypadku posłużę się jednak faktami. Kiedy pięć lat temu przychodziłem do tej spółki, była ona odbudowywana po błędnej decyzji wyboru na początku prezesa. Głównym celem postawionym przede mną było „wyprostowanie” tego, stworzenie biznesowego modelu. Po upływie tych pięciu lat spółka jest finansowo odbudowana, posiada – niewielki, ale jednak – zysk. Ma sponsora tytularnego, posiada oficjalnego partnera w postaci firmy bukmacherskiej (STS – red.), dodatkowo współpracujemy z taką firmą jak Decathlon, zawodnicy mają do dyspozycji piłki Selecta, a więc najlepszego producenta piłek do futsalu. Udało nam się od podstaw stworzyć strukturę social-mediową, STATSCORE Futsal Ekstraklasa jest obecna we wszystkich ważniejszych mediach w kraju, z „Super Expressem”, RMF FM czy Canal+ Sport na czele. Sprzedaliśmy prawa do transmisji do WP Pilot, czyli spółka pierwszy raz w historii została z monetyzowana.  Ale ten rozwój nie dotyczy tylko najwyższej klasy rozgrywkowej. Pięć lat temu w Warszawie istniała jedynie drużyna AZS UW. Dziś w ekstraklasie mamy już dwóch przedstawicieli stolicy, kilku kolejnych występuje na niższych szczeblach, udało nam się także utworzyć regionalną ligę mazowiecką. Takie są fakty, a ich ocenę pozostawiam już innym.

 

O budowaniu silnej reprezentacji poprzez wzmacnianie pozycji rodzimej ligi:

 

- Dana dyscyplina sportu zawsze broni się wynikami osiąganymi na arenie międzynarodowej – czy to przez reprezentację, czy kluby grające w europejskich pucharach. Jeśli nasi przedstawiciele dochodzą do decydujących faz, zdobywają medale i trofea – oznacza to rozwój i popularyzację tej dyscypliny. Wszyscy pamiętamy chociażby Zbigniewa Bródkę i łyżwiarstwo szybkie czy legendarną już „Małyszomanię”. W kontekście futsalu tego spektakularnego wyniku jeszcze nie osiągnęliśmy, co przekłada się na wciąż na zbyt małą popularność. Reprezentacja Polski także poczyniła jednak duże postępy, czego efektem jest drugi z rzędu awans na mistrzostwa Europy. A trzeba w tym miejscu nadmienić, że – poza jednym zawodnikiem – wszyscy reprezentanci grają na co dzień w STATSCORE Futsal Ekstraklasie. Choć powinniśmy szanować dotychczasowe rezultaty to jestem pewien, że ciągły rozwój ligi – a co za tym idzie także reprezentacji – sprawi, że kadra będzie osiągać coraz lepsze wyniki.

 

O szansach Polaków na dobry występ podczas Futsal Euro:

 

- Wierzę, że możemy być „czarnym koniem” tego turnieju. Kluczowy na pewno będzie pierwszy mecz przeciwko Chorwacji. Rywal z pewnością będzie zdeterminowany, zagra na ogromnej ambicji, będzie „gryzł parkiet”. Jeśli nasza reprezentacja również zaprezentuje te same walory, możemy liczyć na pozytywny rezultat. Poziomem bardzo mocno zbliżyliśmy się już do chorwackiego futsalu, mamy kilka indywidualności, jak choćby Sebastian Leszczak. Podsumowując, wszystko sprowadza się do tego czy będziemy zespołem. Jeśli będziemy mieli w głowach chęć odniesienia zwycięstwa, a nasi futsaliści swoją ambicję pokażą na parkiecie – jestem spokojny o dobry rezultat.

 

O potencjale drzemiącym w naszej reprezentacji:

 

- Zdecydowanie możemy myśleć o czołowych lokatach na Euro! Jako trener uważam, że wszystko zaczyna się i kończy w szatni. Wszystko zależy od nastawienia naszych zawodników. W czym oni są gorsi od Portugalczyków czy Hiszpanów? Niczym, co nawet udowodnili remisując niedawno w bezpośrednich meczach. Oczywiście, ogólny poziom futsalu w tych krajach jest wyższy niż w Polsce, ale na przestrzeni jednego meczu nie ma to najmniejszego znaczenia. Jeśli nasi futsaliści wyjdą z żądzą zwycięstwa i przekonaniem, że mogą to zrobić – naprawdę jest to realne. Polska jako naród wielokrotnie udowadniała w przeszłości, że potrafi walczyć. Jesteśmy dumnym narodem i nie mam wątpliwości, że tym razem będzie podobnie. Nasi reprezentanci mogą okazać się słabsi na parkiecie – to naturalna część sportu – ale na pewno nie przegrają żadnego meczu w szatni.

 

Całą rozmowę można przeczytać na stronie sport.se.pl (kliknij TUTAJ), fragment wywiadu ukaże się także w jutrzejszym, papierowym wydaniu „Super Expressu”.


Autor: Paweł Staniszewski