Red Devils żegnają się z FOGO Futsal Ekstraklasą

06.05.23Utworzono
/uploads/assets/5032/332382332_6003172909729079_3287471174940595531_n.jpg
Widzew Łódź pewnie pokonał u siebie Red Devils Chojnice 6:1. Brak punktów w tym spotkaniu ekipy Red Devils Chojnice spowodował, że Czerwone Diabły oficjalnie zostały pierwszym spadkowiczem FOGO Futsal Ekstraklasy.

Na godzinę 17:00 zaplanowano mecze drużyn, które walczyły o utrzymanie w rozgrywkach FOGO Futsal Ekstraklasy na kolejny sezon. Red Devils w przypadku wygranej w Łodzi pozostały w elicie. Na korzyść działałby także remis, ale tylko w momencie gdy Clearex nie pokonałby u siebie AZS-u UW Darkomp Wilanów. 

 

Pierwsze minuty wyraźnie należały do gospodarzy. Wystarczy powiedzieć, że dwukrotnie poprzeczka ratowała Red Devils przed utratą pierwszej bramki. Za pierwszym razem bliski szczęście był Michał Marciniak, a w drugiej Daniel Krawczyk. Co się odwlecze, to nie uciecze. Napór Widzewa w końcu znalazł swoje odzwierciedlenie w jedenastej minucie. To wtedy zza pola karnego uderzał Norbert Dregier. Wydawać się mogło, że lepiej w podanej sytuacji mógł interweniować Pavlo Puchka. 

 

Ta sytuacja zdecydowanie podziałała mobilizująco do chojniczan, którzy odważniej ruszyli po bramkę wyrównującą. Ale goście musieli mieć się na baczności, bo Widzew czyhał na każdą możliwą kontrę. Jedna z nich zakończyła się trafieniem numer dwa dla ekipy z Łodzi. Niezawodny Krawczyk dał trafienie swojemu zespołowi. 

 

Red Devils nie mieli nic do stracenia i w końcówce pierwszej połowy mieli kilka szans na trafienie kontaktowe. Najlepszą z nich zmarnował Janis Pastars, a swoje w bramce łodzian robił Dariusz Słowiński. Ostatecznie jednak dwubramkowym prowadzeniem zakończyła się pierwsza część spotkania. Widzew wykorzystał okres gry, w którym przeważał. Red Devils przy takim rezultacie żegnałby się z FOGO Futsal Ekstraklasą, a w drugiej odsłonie musiał powalczyć co najmniej o remis. 

 

Nadzieje na korzystny wynik dla Czerwonych Diabłów zmalały jeszcze bardziej, gdy Widzew zadał dwa szybkie ciosy na początku drugiej połowy. Najpierw Viacheslav Kozhemiaka uderzył z ostrego kąta precyzyjnie prosto do siatki, a chwilę później Krawczyk dobił chojniczan. 

 

Momentalnie trener Red Devils Yaroslav Piesotskyi wziął czas i chwilę później wycofał bramkarza. Nie udawało się z akcji, to z rzutu wolnego udało się zdobyć pierwszą bramkę chojniczanom. Na listę strzelców wpisał się Pastars. 

 

Red Devils jednak nie poszli za ciosem, a kolejna bramka padła dla Widzewa. Z autu zagrywał Dregier. Jego wstrzelenie piłki w pole karne zakończyło się niefortunnie dla Richarda Silvy De Moraisa, który skierował piłkę do własnej siatki. 

 

Koncert Widzewa trwał w najlepsze. Na dwie minuty przed końcem spotkania hattrickiem popisał się Krawczyk, który podwyższył prowadzenie łodzian na 6:1. Takim też wynikiem zakończyło się spotkanie. 

 

Red Devils nie udało się zdobyć punktów, które dawałyby im utrzymanie w FOGO Futsal Ekstraklasie na kolejny sezon. 


WIDZEW ŁÓDŹ - RED DEVILS CHOJNICE 6:1 (2:0)

Bramki: Nobert Dregier 11, Daniel Krawczyk 13, 26, 38, Viacheslav Kozhemiaka 24 Richard Porto Silva De Morais 33 (s) - Janis Pastars 31