Piątek29.11.2024, 20:00
Sobota30.11.2024, 16:00
Sobota30.11.2024, 18:00
Sobota30.11.2024, 19:00
Niedziela01.12.2024, 17:00
Niedziela01.12.2024, 17:00
Niedziela01.12.2024, 18:00
W 4 minucie Artur Popławski niesygnalizowanym strzałem czubkiem buta zaskoczył bramkarza Orla, Macieja Foltyna i wydawało się, że rozwiązał pokaźny worek z golami. Ale czas upływał, goście nieźle się bronili, swoje w bramce robił Foltyn i Rekord nie mógł podwyższyć prowadzenia.
A że goście bardzo rzadko znajdowali się w pobliżu pola karnego Rekordu, to wynik nie zmieniał się.
Dopiero na trzy sekundy przed końcem pierwszej połowy Alex Viana dostał piłkę po rzucie rożnym i miał czas przymierzyć na 2:0.
Po przerwie świetną okazję dla Acany Orła zmarnował Kacper Kędra. Dostał podanie do sytuacji sam na sam z bramkarzem Rekordu. Czekał, czekał - i w końcu uderzył. Dobrze, ale piłka trafiła w słupek.
Potem jednak goście dwukrotnie w ciągu kilkunastu sekund pogubili się, wyprowadzając piłkę przed własną bramką. Jan Janowsky dobrze nadstawił nogę, a Jani Korpela (na zdjęciu) wepchnął piłkę do bramki rywali z dwóch metrów. Potem pechowo piłkę do własnej bramki posłał Mykola Morozov. Wynik po kontrze ustalił Viana.
Rekord Bielsko-Biała - Acana Orzeł Futsal Jelcz-Laskowice 6:0 (2:0)
Bramki: Popławski (4), Viana 2 (20, 40), Janovsky (30), Korpela (30), Morozov (39-samobójcza)
Tekst: Krzysztof Dziedzic
Zdj. Rekord