Piątek22.11.2024, 20:00
Sobota23.11.2024, 16:00
Sobota23.11.2024, 18:00
Niedziela24.11.2024, 16:00
Niedziela24.11.2024, 18:00
Niedziela24.11.2024, 18:00
Niedziela24.11.2024, 18:00
Mecz rozpoczął się bardzo spokojnie. Zawodnicy obu drużyn szukali możliwości zaskoczenia swojego rywala. Indywidualną akcją popisał się Eric Panes, jednak piłka nie chciała wpaść do bramki gospodarzy.
W piątej minucie Hiszpan zaskoczył jednak Kacpra Burzeja i po rzucie rożnym, precyzyjnie, w lewe „okienko”, wpakował piłkę do bramki w fenomenalny sposób. Gol otwierający spotkanie, zmotywował oba zespoły do walki w tym spotkaniu.
Przed szansą stanęli gospodarze, a piłka o mały włos wturlałaby się do twierdzy strzeżonej przez Nawrata. Rekord kontrolował spotkanie, jednak katowiczanie również stwarzali sobie sytuacje. AZS UŚ Katowice mocnym strzałem zza połowy próbował zaskoczyć Nawrata. Piłka, na szczęście dla Rekordu, odbiła się od słupka.
Tempo gry zmalało, a groźnych sytuacji nie było dużo. Bardzo bliski zdobycia bramki był Krzempek, wciąż jednak wynik pozostawał taki sam. Próbowali mocnych strzałów również katowiczanie ale nie przyniosło to rezultatów.
Na minutę przed końcem pierwszej połowy, swój dublet skompletował Eric Panes. Obrócił się on z piłką, a ona powędrowała tuż obok lewego słupka. Pierwsza połowa zakończyła się rezultatem 2:0 dla gości.
Drugą odsłonę spotkania zapoczątkował świetny strzał Matheusa Ferreiry. Piękną interwencją popisał się jednak Burzej. Chwilę później, Matheus zaliczył rajd prawą stroną boiska i precyzyjnie podał piłkę do Zastawnika, który zapisał się na listę strzelców.
Świetne interwencje zaliczał Nawrat, mimo że dominował wciąż Rekord. Katowiczan z groźnej sytuacji uratował słupek. Goście kontrolowali spotkanie. Bardzo silnym strzałem próbował Michał Marek, piłka jednak po odbiciu przez Burzeja, uderzyła ponownie w słupek.
Katowiczanie zanotowali poprzeczkę. Gospodarze kreowali coraz więcej sytuacji, a mecz stał się bardziej wyrównany. Mimo trzybramkowej przewagi, Rekord wciąż walczył o kolejne trafienia w tym spotkaniu. Świetną interwencję zanotował Burzej i zatrzymał Panesa przed zdobyciem hat-tricka.
Katowiczanie popełnili piąty faul, dlatego musieli grać ostrożniej, aby rywale nie mieli możliwości stanąć przed przedłużonym rzutem karnym. Po dłuższym momencie bez bramek, złą passę przerwał Michał Marek, który w ostatniej minucie zapieczętował ostateczny wynik spotkania. Goście wygrali 4:0.
AZS UŚ KATOWICE - REKORD BIELSKO BIAŁA 0:4 (0:2)
Bramki: Eric Panes 5,20, Mikołaj Zastawnik 21, Michał Marek 40