Remis jak porażka

20.04.24Utworzono
/uploads/assets/5785/428605323_778815384280804_5163689208171739243_n.jpg
Remis w Przemyślu - Eurobus podzielił się punktami z BSF-em ABJ. Dla ekipy z Bochni był to remis, którego potraktują jak porażkę, bowiem pozostali na szóstej pozycji na koniec sezonu zasadniczego i w fazie play-off zmierzą się z Piastem.

Walcząca o jak najwyższą pozycję po fazie zasadniczej ekipa z Bochni nie mogła pozwolić sobie na stratę punktów w Przemyślu. BSF ABJ w rozgrywanych równolegle spotkaniach GI Malepszy Arth Soft i Dremana liczył bowiem na to, że sam pokona Eurobus przy równoczesnych porażkach lub remisach rywali w starciach leszczynian z Constractem i opolan z Piastem.

 

Po wyrównanym początku, w którym oba zespoły miały po jednej groźniejszej sytuacji, pierwsi do siatki trafili zawodnicy Eurobus. W piątej minucie do siatki trafił Mateusz Wanat po zamieszaniu w okolicy pola karnego BSF-u ABJ Bochni i zawodnik ekipy z Przemyśla wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Chwilę później do siatki trafił Łukasz Biel, ale ostatecznie po namyśle sędziów to trafienie zostało anulowane, bowiem arbitrzy dopatrzyli się zagrania ręką bochnian. 

 

W kolejnych minutach obie drużyny grały nieco ostrożniej i nie było zbyt wielu sytuacji bramkowych. Eurobus starał się utrzymać prowadzenie, a goście z Bochni nie chcieli jeszcze bardziej się odkrywać, bowiem z tyłu głowy mogli mieć ewentualną utratę drugiego trafienia, co skutkowałoby problemami w kolejnych minutach. Bliski drugiego trafienia był Wanat, a samej końcówce do remisu doprowadziło BSF ABJ po tym, jak do siatki trafił Minor Cabalceta. Do przerwy mieliśmy remis. 

 

W drugiej połowie w krótkim odstępie czasu byliśmy świadkami dwóch szybkich bramek. Najpierw Hryhorii Zanko doprowadził do stanu 2:1 po tym, jak wykończył akcję zapoczątkowaną przez Bruninho. A minutę później ponownie katem okazał się Cabalceta, który utrzymywał swój zespół przy remisie. 

 

Kolejne minuty były aktywne z obu stron, a bramkarze mieli dużo pracy zarówno po jednej jak i drugiej stronie. W wyniku jednej z sytuacji boiskowych drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został Ramon Tubau, a w tym czasie gościom nie udało się zdobyć bramki dającej jej pierwszej prowadzenie. To bochnianie byli stroną dominującą, bowiem jakakolwiek strata punktów niewiele im dawała. Eurobus postawił na grę z kontry i indywidualne umiejętności swoich liderów. 

 

Dopiero na dwie minuty przed końcem spotkania trener Antun Bacic zdecydował się na grę z lotnym bramkarzem i bochnianie zamknęli gospodarzy na własnej połowie. Świetnie w bramce spisywał się Artur Kuźma, a piłka jak zaczarowana nie chciała wpaść do bramki Eurobusa. Mecz zakończył się remisem 2:2, który nie zadowolił bochnian. Tym samym bowiem BSF ABJ pozostali na szóstej pozycji, co oznacza, że w fazie play-off zmierzą się z Piastem. 


EUROBUS PRZEMYŚL - BSF ABJ BOCHNIA 2:2 (1:1)

Bramki: Mateusz Wanat 5, Hryhorii Zanko 24 - Minor Cabalceta 20, 25.