Do startu nowego sezonu pozostało

:::
DniGodzinMinutSekund
Start ligi

Rozstania i powroty

21.12.21Utworzono
/uploads/assets/3859/cb569235-08ff-4012-a8c1-77c1768dddaf-R6-0522.jpg
Od ostatniej kolejki STATSCORE Futsal Ekstraklasy minął dopiero nieco ponad tydzień, ale zimowy rynek transferowy już się zaczyna rozkręcać. Na razie jednak w tą drugą stronę, co oznacza pierwsze rozstania klubów z zawodnikami, ale nie tylko.

Jako pierwszy o transferach odchodzących poinformował Constract Lubawa. Konstruktorzy pożegnali się z Tiago Casagrande, co wydaje się być zrozumiałym ruchem. Włoch przegrywał rywalizację między słupkami z młodym Grzegorzem Okuniewskim, a przed sezonem można było się raczej spodziewać, że będzie odwrotnie i to golkiper z Półwyspu Apenińskiego stanie się bramkarzem numer 1 wicemistrzów Polski.

Poza tym na ławce rezerwowych lubawian nie zobaczymy już dotychczasowego asystenta Dawida Grubalskiego, Marlusa Francisco Sokołowskiego, który po rundzie jesiennej powrócił do Brazylii, gdzie też dalej będzie kontynuował swoją pracę.
 

- W porozumieniu z dyrekcją Constractu Lubawa zakończyłem pracę w sztabie szkoleniowym zespołu. To było pięć miesięcy ciężkiej pracy, zdobywania wiedzy, a w szczególności nauki. Dziękuję za zaufanie pokładane w mojej pracy. Wychodzę z podniesioną głową, wiedzą, że przez cały czas dawałem z siebie wszystko oraz że w pewnym stopniu przyczyniałem się do rozwoju drużyny. Dziękuję wszystkim fanom Lubawy, którzy wysłali mi słowa otuchy i wsparcia, to był zaszczyt żyć w ich kraju. Polska to piękny kraj i pochlebia mi, że miałem okazję poznać ziemie moich przodków – napisał Marlus na swoim profilu na Facebooku.

Poza tym z Piastem Gliwice rozstał się Rui Pinto. 20-letni portugalski skrzydłowy rozegrał zaledwie siedem spotkań, w których zdobył jedną bramkę.

- To trudny czas, ale dla mnie najlepszy. To była przyjemność reprezentować ten klub. Chciałbym wszystkim za wszystko podziękować. Odchodzę smutny, że nie dostałem tego, czego chciałem. Wiele się jednak nauczyłem jako mężczyzna i jako zawodnik, dzięki moim kolegom z drużyny i dzięki mojemu nauczycielowi – napisał popularny „Lele” na swoim profilu na Instagramie.


Autor: Łukasz Leski

Fot. Czarny Productions