Rywalizacja nabrała rumieńców

04.12.17Utworzono
/uploads/assets/610/strzelcyyy.jpg
Rekord Bielsko-Biała strzela mnóstwo goli, ale czołowi snajperzy mistrza Polski w minionej kolejce za bardzo się nie popisali. A że Mateusz Lisowski ze Słonecznego Stoku Białystok oraz Marcin Mikołajewicz z FC Toruń byli znacznie skuteczniejsi – to rywalizacja o tytuł króla strzelców nabrała rumieńców.

W 10. kolejce w sześciu meczach futsaliści strzelili 43 gole. To ponad 7 na mecz, czyli sporo. Było kilka szczególnych, ale zwłaszcza jeden: strzelony przez Michała Kubika stopą bez buta. - Pierwszy raz strzeliłem takiego gola, był to czysty przypadek i strzeliłem instynktownie. Ogólnie śmieszna sytuacja – powiedział Kubik o akcji, w której przed zdobyciem ostatniej bramki dla Rekordu spadł mu but z nogi.

 

Prowadzący w klasyfikacji najlepszych strzelców Michal Seidler i Paweł Budniak trafili do siatki raz, za to Lisowski trzykrotnie, a Mikołajewicz aż cztery razy. I mamy taką sytuację:

15 bramek – Michal Seidler (Rekord)

13 – Paweł Budniak (Rekord)

12 – Mateusz Lisowski (Słoneczny Stok), Marcin Mikołajewicz (FC Toruń)

11 – Oleksandr Bondar (Rekord), Daniel Krawczyk (Gatta Zduńska Wola)

10 – Mateusz Cyman (AZS UG Gdańsk)

 

Tekst: Krzysztof Dziedzic

Zdj. Piast Gliwice