Do startu nowego sezonu pozostało

:::
DniGodzinMinutSekund
Start ligi

Są trzy bramki, są trzy punkty

28.10.23Utworzono
/uploads/assets/5377/395247396_707790588049951_2752564361002278266_n.jpg
Widzew Łódź bez większych problemów pokonał na wyjeździe Sośnicę Gliwice 3:0. Tym samym zawodnicy Marcina Stanisławskiego umocnili się górnej połowie tabeli.

Faworytem spotkania w Gliwicach w teorii byli zawodnicy Widzewa Łódź. Po prestiżowej wygranej z Legią Warszawa, z punktu widzenia tabeli czekało ich zadanie łatwiejsze, ale patrząc już na ostatni mecz, w którym Sośnica postraszyła Dreman, nie było to tak oczywiste.

I choć bezbramkowy remis utrzymywał się przez dłuższy czas, to faworyci w końcu dopięli swego. W 10. minucie po uderzeniu Willy’ego Maya piłkę ręką w polu karnym zablokował Paweł Barański, a to oznaczało rzut karny. Do futsalówki podszedł Miłosz Krzempek, który strzałem od prawego słupka pokonał Mateusza Bednarczyka.

Na 2:0 niedługo potem podwyższył natomiast Norbert Dregier. Pivot Widzewa świetnie zdjął dośrodkowanie Kamila Kucharskiego z rzutu rożnego i bezpośrednio uderzył na bramkę Jana Biskupa, który po raz pierwszy w tym spotkaniu musiał skapitulować.

Sośnica nie potrafiła skutecznie odpowiedzieć choć okazje do tego miała. Świetnie między słupkami bronił jednak Kamil Izbiański, którego za nic nie szło pokonać tego dnia.

Podobnych problemów nie miał Widzew, w którym po zmianie stron próbkę swoich umiejętności pokazał ponownie Willy May. Sośnica w końcówce próbowała odrabiać te straty wycofując bramkarza, ale nawet to nie pomogło w zburzeniu łódzkiego muru.

Widzew wygrał 3:0 i umocnił się w górnej połowie tabeli. Sośnica natomiast pozostał na przedostatnim miejscu i do bezpiecznej strefy nadal traci cztery oczka.


SOŚNICA GLIWICE – WIDZEW ŁÓDŹ 0:3 (0:2)

Bramki: Miłosz Krzempek 10 (k), Norbert Dregier 12, Willy May 22.