Piątek22.11.2024, 20:00
Sobota23.11.2024, 16:00
Sobota23.11.2024, 18:00
Niedziela24.11.2024, 16:00
Niedziela24.11.2024, 18:00
Niedziela24.11.2024, 18:00
Niedziela24.11.2024, 18:00
Powiedzieć, że reprezentacja Polski wybrała sobie egzotycznego sparingpartnera, to nie powiedzieć nic. Po raz ostatni dorosła reprezentacja mierzyła się z rywalem ze strefy azjatyckiej jeszcze w 2013 roku! W trakcie Turnieju Czterech Narodów, który odbywał się w angielskim Newcastle, Polska pokonała 6:1 Malezję. O tym jak było to dawno może świadczyć fakt, że selekcjonerem reprezentacji był wtedy Andrea Bucciol – dziś asystent Chusa Lopeza w Rekordzie Bielsko-Biała, a jedynymi zawodnikami z obecnej kadry, którzy brali udział w tym meczu są Tomasz Kriezel i Michał Marek.
Co prawda rywalizację polsko-saudyjską też niecałe dwa lata temu, ale wtedy były to Akademickie Mistrzostwa Świata, w których udział brało tylko kilku naszych obecnych kadrowiczów. Polska to spotkanie wygrała 11:4, a dwie bramki zdobył m.in. Jakub Raszkowski.
- Na zgrupowaniu głównie skupiamy się nad tym co musimy poprawić w naszej grze, żeby wyciągnąć jak najwięcej przed meczami z Chorwacją. Jest to nasz główny cel tego zgrupowania, a dobrym dodatkiem na sprawdzenie poszczególnych wariantów jest dwumecz z Arabią – ocenia zawodnik hiszpańskiej Antquery.
Patrząc na wyniki Arabii Saudyjskiej, z pewnością nie będzie to rywal z tej samej półki co Chorwacja. Saudyjczycy, choć wydaje się to mało możliwe, po raz ostatni w mundialu brali udział jeszcze dawniej niż my – w 1989 roku w Holandii. Awans na mistrzostwa Azji zanotowali natomiast trzykrotnie, ale za ich najlepszy wynik można zapewne uznać 6. miejsce w Futsal Arab Cup w 2022 roku, w którym brały jedynie kraje z regionu arabskiego.
- Nie jest to zespół z górnej półki, lecz musimy mimo wszystko podejść do tego mecz z maksymalnym poziomem zaangażowania. Wiadomo że teoretycznie trafił nam się najgroźniejszy rywal z możliwych, ale jakby nie patrzeć, to jeżeli chcemy awansować, to nieważne kto by się nam trafił, musimy wygrać dwa mecze. Nad tym się skupiamy, żeby w kwietniu każdy był w najlepszej formie na dwumecz – zaznacza Raszkowski.
Dla samego reprezentanta Polski spotkanie to może być tez dobrą okazją do przełamania. Po transferze do Hiszpanii nie zdołał jeszcze zanotować debiutanckiej bramki, a tym samym jego ostatnim golem jest bramka z grudniowego meczu reprezentacji Polski z Ukrainą.
- Głód bramek i gry jest duży, staram się jak to możliwe najszybciej zaaklimatyzować się w nowym klubie i otoczeniu. Myślę, że doświadczenie, jakie uda mi się tam złapać, zaprocentuje w mojej dyspozycji i z czasem tych bramek i minut na boisku w Hiszpanii będzie jeszcze więcej – kończy Jakub Raszkowski.
Początek spotkania z Arabią Saudyjską dziś o godzinie 18:00 w Koszalinie. Transmisja spotkania w TVP Sport.
Fot. Robert Neumann / From the Sky