Do startu nowego sezonu pozostało

:::
DniGodzinMinutSekund
Start ligi

Setka Piasta. Coraz trudniejsza sytuacja Akademików

30.04.22Utworzono
/uploads/assets/4196/Piast-Orlando-Duarte.jpg
Piast Gliwice wygrał z Dremanem Opole Komprachcice i notując swoje setne zwycięstwo w historii STATSCORE Futsal Ekstraklasy umocnił się na pozycji lidera. Coraz trudniej wygląda sytuacja AZS-u UW DARKOMP Wilanów, który przegrał z Red Devils Chojnice. Blisko strefy spadkowej także MOKS Słoneczny Stok Białystok. Gracze z Podlasia po serii zwycięstw ulegli w stolicy Legii Warszawa.

Po wygranej z Legią Warszawa przed Piastem Gliwice stanęło wyzwanie pokonania Dremanu Opole Komprachcice, a zarazem okazja do tego, aby uciec Rekordowi Bielsko-Biała na pięć punktów. Bielszczanie z racji finału Pucharu Polski swoje spotkanie rozegrają bowiem 11 maja i po bieżącym weekendzie będą mieli jeden mecz rozegrany mniej.

Realizację tego planu w 9. minucie rozpoczął Miguel Pegacha, potwierdzając tym samym przewagę Piasta na parkiecie oraz przyznanie mu przez kibiców tytułu najlepszego gracza ostatniej kolejki. Piastunki potrafiły nawet podwyższyć swoje prowadzenie po trafieniu Breno Bertoline, choć tego by z pewnością nie było, gdyby nie dwie żółte kartki Nuno Chuvy – za próbę wymuszenia oraz spowodowanie faulu.

Mimo to gospodarze potrafili się podnieść. Najpierw Vadym Ivanov znalazł po drugiej stronie parkietu Mauro Sancheza, który strzałem na dalszy słupek pokonał z prawej strony Michała Widucha, a następnie to samo, tylko już lewej flanki zrobił Vinicius Teixeira i mieliśmy 2:2.

Po zmianie stron na kolejne bramki czekaliśmy bardzo długo, ale w końcu się doczekaliśmy. Zapewnili je nam gracze Piasta, choć zrobili to z pomocą Andre Luiza, który niefortunnie przeciął podanie Dominika Śmiałkowskiego i skierował piłkę do własnej siatki. Dwie minuty później po wystawieniu futsalówki przez Viniciusa Lazzarettiego trafił zaś Rafael Cadini i szybko zrobiło się 4:2.

Dreman postanowił zatem wycofać bramkarza, aby zwiększyć swoje szanse na doprowadzenie do remisu, ale zamiast tego tylko powiększył straty, a pustą bramkę wykorzystał najpierw Bertoline, a chwilę potem to samo zrobił Cadini, który ustalił wynik spotkania na 6:2

Dla Piasta, który umocnił się na pozycji lidera STATSCORE Futsal Ekstraklasy to już setne zwycięstwo w historii na parkietach STATSCORE Futsal Ekstraklasy. Dreman zaś pozostał na 4. miejscu, ale jego przewaga nad piątym GI Malepszy Futsal Leszno stopniała już do siedmiu punktów.  


DREMAN OPOLE KOMPRACHCICE – PIAST GLIWICE 2:6 (2:2)

Bramki: Mauro Sanchez (16), Vinicius Teixeira (17) – Miguel Pegacha (9), Breno Bertoline (15, 37), Andre Luiz (34 s.), Rafael Cadini (36, 38).


Spotkanie AZS-u UW DARKOMP Wilanów z Red Devils Chojnice było zdecydowanie tym z gatunku „za sześć punktów”. Obie drużyny znajdują się bowiem bardzo blisko strefy spadkowej. Co więcej, w razie wygranej Akademików różnicą trzech bramek lub 3:1, chojniczanie mogli nawet do niej spaść, więc też jakakolwiek strata punktów w tym meczu nie wchodziła w grę.

Lepiej rozpoczęli jednak gospodarze, którzy otworzyli wynik spotkania. Piłkę za polem karnym przejął Maciej Pikiewicz, zagrał do znajdującego się przy lewym słupku Denysa Lifanowa, a ten wystawił futsalówkę Michałowi Klausowi, który dał swojej drużynie pierwsze prowadzenie w meczu od 26 marca i spotkania z Red Dragons Pniewy.

Do przerwy Czerwone Diabły potrafiły jednak doprowadzić do remisu, a błąd w rozegraniu Klausa wykorzystał Kristian Medon. Co więcej, tuż po zmianie stron – zaledwie 32 sekundy po wznowieniu gry na 1:2 silnym strzałem zza pola karnego przy lewym słupku trafił Oleh Nehela.

Na to Akademicy nie potrafili odpowiedzieć, więc też gdy czasu coraz bardziej brakowało, postanowili wycofać bramkarza i spróbować gry w przewadze. To nie przyniosło im jednak korzyści w postaci bramki. Red Devils wygrali 2:1 i awansowali na 11. miejsce w ligowej tabeli oraz powiększyli swoją przewagę nad strefą spadkową do trzech punktów.

Akademicy zaś spadli na 12. pozycję i od strefy spadkowej dzielą ich już tylko dwa punkty oraz MOKS Słoneczny Stok Białystok.  


AZS UW DARKOMP WILANÓW – RED DEVILS CHOJNICE 1:2 (1:1)

Bramki: Michał Klaus (9) – Kristian Medon (19), Oleh Nehela (21).


W starciu Legii Warszawa z MOKS Słonecznym Stokiem Białystok trudno było wskazać faworyta. Z jednej strony gospodarze z bardzo dobrej strony pokazują się w rundzie wiosennej przed własną publicznością. Z drugiej natomiast białostoczanie znajdowali się na fali wznoszącej, wygrywając dwa ostatnie spotkania po 5:0.

Długo po raz kolejny czystego konta nie udało się jednak utrzymać. Już w 2. minucie Kamila Ulmana pokonał Mateusz Gliński, zaś chwilę potem to samo po solowej akcji zrobił Allanzin i po pięciu minutach gry Legia prowadziła 2:0.

A że więcej bramek nie padało po żadnej ze stron, to też na niecałe pięć minut przed końcem MOKS zdecydował się postawić wszystko na jedną kartę i wycofać bramkarza. Zmniejszyć straty udało się na 64 sekundy przed końcową syreną, gdy z ostrego kąta pod poprzeczkę trafił Piotr Skiepko, ale na więcej czasu już nie starczyło.

Legia wygrała 2:1 i już tylko kataklizm mógłby spowodować, że w następnym sezonie nie zobaczymy Stołecznych w STATSCORE Futsal Ekstraklasie. MOKS natomiast spadł na 13. miejsce z przewagą zaledwie punktu nad strefą spadkową.  


LEGIA WARSZAWA – MOKS SŁONECZNY STOK BIAŁYSTOK 2:1 (2:0)

Bramki: Mateusz Gliński (2), Allanzin (5) – Piotr Skiepko (39).


Autor: Łukasz Leski

Fot. Michał Duśko