Skuteczny pościg

06.05.23Utworzono
/uploads/assets/5037/R6__4043.jpg
Na tak emocjonujący sezon czekali wszyscy, a pomyśleć, że przed nami faza play-off. W 30. kolejce GI Malepszy Arth Soft Leszno podejmował FC Reiter Toruń. W tej pierwszej drużynie, jednym z celów dzisiejszego meczu była możliwość przetestowania zawodników, którzy dotychczas dostawali mniej minut. W drugiej drużynie liczyli na wywiezienie cennych punktów.

W zespole z Leszna zabrakło dzisiaj Kacpra Konopackiego i Roberta Świtonia. Trener postawił zatem na trochę zmieniony, wyjściowy skład. Gospodarze byli pewni czwartego miejsca na koniec rundy zasadniczej, ale wciąż nie wiedzieli kto będzie ich rywalem, bowiem do ostatniej kolejki toczyła się walka o jak najlepsze rozstawienie. W FC Reiter Toruń wiedzieli, że dla nich zwycięstwo będzie cenne w kontekście ułożenia tabeli.

 

Już na początku spotkania bliski popełnienia błędu był Kacper Kędra, ponieważ rywale przejęli piłkę i pomknęli w stronę bramki. Podopieczny trenera Trznadla zrehabilitował się i wrócił na czas do obrony. W pierwszych minutach wydawało się, że lepiej w mecz weszli leszczynianie, ale wynik otworzyli przyjezdni. W małym zamieszaniu w polu karnym najlepiej odnalazł się Jefferson Ortiz, który pokonał Jarożka. To był jego 19 gol w tym sezonie.

 

Wysoko ustawiona „czwórka” gospodarzy narażona była na kontrataki torunian i jedno z takich zagrań mogło skończyć się podwyższeniem wyniku. Nie doszło do tego, tylko dlatego, że zawodnicy zdołali szybko i co ważniejsze skutecznie wrócić na swoją połowę. Do wyrównania mogli doprowadzić za to leszczynianie, którzy wypracowali sobie wspaniałą sytuację i popisali się technicznym zagraniem, czyli przelobowaniem piłki nad bramkarzem. Czujny był za to Ortiz, który w ostatniej chwili wybił piłkę.

 

Podopieczni trenera Trznadla drugą bramkę stracili w niemal identyczny sposób co pierwszą. Ponownie zamieszanie wykorzystali zawodnicy z Torunia. Tym razem pod bramką najlepiej odnalazł się Daniel Gallego Garcia. Gdy wydawało się, że taki wynik pozostanie na tablicy to miejscowi trafili przysłowiową bramkę do przerwy. Yvaldo Gomes kątem oka zauważył świetnie wychodzącego na pozycję Yaroslava Zmiivskyiego, a ten zdobył swojego debiutanckiego gola w FOGO Futsal Ekstraklasie.

 

Próba Yvaaldo Gomesa z drugiej części spotkania mogła być bramką kolejki, a może i całego sezonu. Zawodnik pięknie złożył się do przewrotki jednak piłka minimalnie minęła bramkę. W szeregach Torunia dobrą dyspozycją cały czas wykazywał się między słupkami Kamil Naparło. Do zmiany na tej pozycji doszło tymczasem po drugiej stronie boiska, gdy Orfeusza Jarożka zastąpił Michał Długosz. Zawodnik w 31. minucie popisał się dobrą interwencją, ratującą swój zespół przed stratą.

 

Dobrze grający Naparło, tym razem nie dał rady powstrzymać Alberta Betowskiego. Bramkarz wybronił pierwszy strzał, ale dobitki Betowskiego już nie powstrzymał. Nie minęła chwila, a gospodarze zmienili losy spotkania. Wychodzący w kontrataku Yvaaldo Gomes, został sfaulowany przez Daniela Gallego Garcia. Sytuacja miała miejsce w polu karnym, więc sędziowie podyktowali rzut karny. Podszedł do niego Dominik Solecki. Trener Żebrowski próbował jeszcze zaskoczyć rywali, desygnując do obrony swojego drugiego bramkarza - Jakuba Matczaka. Zmiana ta nie wybiła Soleckiego, który oddał pewny i celny strzał.

 

Na niespełna cztery minuty przed końcem, torunianie zastosowali wariant gry z lotnym bramkarzem. Pięć fauli na ich koncie spowodowało, że kolejne przewinienie poskutkowało podyktowaniem przedłużonego rzutu karnego. Tym razem jego egzekutorem został Rajmund Siecla. Zawodnik podszedł do strzału wykonując go na dwa tempa i pokonał bramkarza.

 

FC Reiter Toruń znał stawkę tego meczu, bo zawodnicy tego klubu walczyli do samego końca. Na kilka sekund przed końcem do bramki trafił jeszcze Daniel Gallego Garcia, który ustanowił wynik meczu na 4:3. Ten rezultat, a także wyniki z innych spotkań spowodowały, że torunianie kończą rundę zasadniczą na ósmym miejscu i w fazie play-off spotkają się z Rekordem Bielsko-Biała.


GI MALEPSZY ARTH SOFT LESZNO – FC REITER TORUŃ 4:3 (1:2 )

Bramki: Yaroslav Zmiivskyi 20, Albert Betowski 33, Dominik Solecki 34, Rajmund Siecla 39 - Jefferson Ortiz 7, Daniel Gallego Garcia 20, 40