Słabszy dzień mistrza

14.05.18Utworzono
/uploads/assets/1061/rekoCLEAREX1405.jpg
Niespodzianka! Clearex Chorzów nie dał się pożreć w jaskini lwa: pokonał mistrza kraju, BTS Rekord 4:2 i choć jest czwarty w tabeli, to ma tylko dwa punkty straty do drugiej Gatty Zduńska Wola. To pierwsza w sezonie porażka Rekordu.

To był bardzo ważny mecz dla walczącego o podium Clearexu, który do starcia z BTS Rekord przystępował ze stratą trzech punktów do trzeciego w tabeli FC Toruń. I goście zdali egzamin.

 

Początkowo byli słabsi, szybko stracili gola, ale błyskawicznie (po 12 sekundach!) wyrównali. W środku pierwszej połowy doszli do głosu, jednak nie potrafili wykorzystać m.in. dwóch przedłużonych rzutów karnych.

 

Ale w drugiej połowie Mikołaj Zastawnik zrobił slalom przy linii bocznej boiska i zagrał do środka - a futsalówka trafiła do Szymona Łuszczka, który strzałem pod poprzeczkę wyprowadził Clearex na prowadzenie. A w 36 minucie po kontrze Sebastian Leszczak uderzeniem w krótki róg podwyższył prowadzenie gości. Rekord dobił strzałem z własnej połowy do pustej bramki Łopuch. Gospodarze tylko zmniejszyli rozmiary porażki.

 

Walka o srebro i brąz zrobiła się niezwykle interesująca :)

 

BTS Rekord Bielsko-Biała - Clearex Chorzów 2:4 (1:1)
Bramki: Bondar 2 (5, 39-przedłużony karny) - Łopuch 2 (5, 37), Łuszczek (24), Leszczak (36)

 

Tekst: Krzysztof Dziedzic
Zdj. BTS Rekord Bielsko-Biała