Słowacy na początek, potem Gruzini i Holendrzy

09.10.17Utworzono
/uploads/assets/479/rekord-uefa.jpg
Od jutra w Bratysławie kolejna runda rozgrywek UEFA Futsal Cup z udziałem mistrza Polski, Rekordu Bielsko-Biała. – Jesteśmy faworytem, jedziemy tam w takiej roli i tak się czujemy – mówi trener rekordzistów, Andrzej Szłapa.

Na początek, we wtorek, starcie z gospodarzami z Bratysławy, w barwach których grał kiedyś futsalista Rekordu, Michal Seidler. – Wiemy o nich wszystko – twierdzi Szłapa. – Grali sparingi z polskimi zespołami: LEX Kancelarią Słomniki, czy Gattą Zduńska Wola. To wyrównana drużyna, ale na pewno w naszym zasięgu.

 

Potem na zespół z Bielska-Białej czekają Gruzini. – Widzieliśmy ich w akcji w kilku meczach – mówi szkoleniowiec Rekordu. – Na pewno będziemy dużo mądrzejsi po ich pierwszym spotkaniu.

 

I na koniec Holendrzy, których Szłapa obawia się chyba najbardziej. – To nieobliczalna drużyna, najlepiej zaawansowana technicznie ze wszystkich trzech rywali – twierdzi trener. – Nie możemy lekceważyć przede wszystkim pojedynków jeden na jeden, bo w tym są bardzo mocni.

 

Istnieje duże prawdopodobieństwo, że piątkowy mecz Rekordu z Holendrami zadecyduje o pierwszym miejscu w grupie.

 

Tekst: Krzysztof Dziedzic