Piątek22.11.2024, 20:00
Sobota23.11.2024, 16:00
Sobota23.11.2024, 18:00
Niedziela24.11.2024, 16:00
Niedziela24.11.2024, 18:00
Niedziela24.11.2024, 18:00
Niedziela24.11.2024, 18:00
Hit 9. kolejki nie zawiódł. Zaczęło się od prowadzenia Piasta, po strzale Gustavo Henrique, który umiejętnie pomiędzy rywalami skierował odbitą piłkę do bramki Rekordu. Wyrównał po rzucie wolnym Artur Popławski: uderzył mocno, ale bramkarz Piasta Michał Widuch został zaskoczony lotem piłki. Potem po strzale Popławskiego Michał Kubik pięknie dobił w okienko bramki gospodarzy i było 2:1 dla Rekordu, ale Mateusz Mrowiec na raty zdołał wyrównać.
Po przerwie widzieliśmy tylko jednego gola. Paweł Budniak z autu zagrał do Kamila Surmiaka, a ten przyjął dość trudną piłkę i uderzył - po Widuchu piłka wylądowała niemal w okienku bramki gliwiczan.
Rekord wygrał 3:2, ale brawa dla obu drużyn. Tempo meczu, umiejętności techniczne zawodników - zrobiły wrażenie.
- Byliśmy uczuleni na stałe fragmenty gry Rekordu - powiedział po spotkaniu Dominik Solecki z Piasta. - Mimo to, bielszczanie po nich strzelili gole. Mecz bardzo widowiskowy, Rekord pokazał doświadczenie - i przegraliśmy. Przy takim wysiłku i tempie, ciężko nie popełnić błędów, a goście pokazali klasę.
- Naszym celem jest obrona mistrzostwa, dlatego cieszymy się, że w trudnych spotkaniach z Piastem i Constractem Lubawa zdobyliśmy sześć punktów - mówił bramkarz Rekordu, Bartłomiej Nawrat. - Wiedzieliśmy, że mecz będzie na styku, że nie wolno się "podpalać", trzeba było robić swoje.
Piast Gliwice - Rekord Bielsko-Biała 2:3 (2:2)
Bramki: Gustavo Henrique (3), Mrowiec (13) - Popławski (5), Kubik (7), Surmiak (29).
Tekst: Krzysztof Dziedzic
Grafika: Rekord Bielsko-Biała