Solidny początek i kontrola spotkania

03.12.23Utworzono
/uploads/assets/5478/404461361_869194291874257_1417975188538798225_n.jpg
Dreman Opole Komprachcie pokonał u siebie AZS UW Darkomp Wilanów 5:0. Gospodarze kontrolowali to, co dzieje się na parkiecie i zwyciężyli pewnie i zasłużenie.

Faworytem niedzielnego meczu byli gospodarze, którzy od początku ruszyli na swoich rywali w poszukiwaniu pierwszej bramki. I już jedna z pierwszych akcji przyniosła Dremanowi prowadzenie. Fantastycznym strzałem z dystansu popisał się Maksym Pautiak. Uderzenie Ukraińca było na tyle mocne i precyzyjne, że znalazło drogę do siatki. 

 

Przy stanie 1:0 mecz wyrównał się. Oba zespoły próbowały konstruować swoje akcje, nieco odważniej prezentował się AZS UW Darkomp. Ale ponownie do siatki trafiły Tygrysy. Indywidualną akcją popisał się Sebastian Szadurski. Reprezentant Polski uderzył po długim rogu, czym zaskoczył bramkarza gości. Dreman w dziesiątej minucie prowadził 2:0 i mógł czuć się nieco pewniej. 

 

Goście przebudzili się w końcówce pierwszej połowy i przybliżali się do bramki Dawida Lacha. Najbliższy kontaktowego trafienia był Moustapha Diakite, ale uderzenie silnego i rosłego pivota obronił młody polski bramkarz. Ostatecznie jednak oba zespoły schodziły do szatni z dwubramkowym prowadzeniem gospodarzy. 

 

Lepiej w drugą połowę weszli gospodarze. Jeden z autów przyniósł Tygrysom trafienie. Do siatki ponownie trafił Szadurski, a warto tutaj docenić przytomne zachowania Arkadiusza Szypczyńskiego, który przepuścił piłkę pod nogami, dzięki czemu Szadurski miał ułatwione zadanie, żeby skierować futsalówkę do siatki. 

 

Goście ruszyli odważnie w poszukiwaniu pierwszego trafienia. Niezwykle blisko było po tym, jak Jean Carlos minął Lacha i z bliskiej odległości mógł skierować piłkę do siatki. Na nieszczęście dla Brazylijczyka i drużyny AZS-u UW Darkomp na drodze stanął jeszcze Pautiak, który zapobiegł trafieniu dla podopiecznych Macieja Karczyńskiego. 

 

W trzydziestej ósmej minucie byliśmy świadkami bardzo niefortunnej sytuacji. Piłkę próbował przyjąć Dawid Wasążnik, ale zrobił to na tyle źle, że skierował piłkę bezpośrednio do swojej siatki. Było 4:0 dla gospodarzy i widać było pełną kontrolę nad spotkaniem faworyzowanego zespołu Dremana. 

 

W końcowych minutach oglądaliśmy otwarty mecz z sytuacjami po obu stronach. Między innymi w słupek uderzył Waldemar Sobota, bliski pierwszego trafienia dla gości był Diakite. Na kilka sekund przed końcem niefortunną interwencją popisał się jeszcze Jakub Wankiewicz. Było to drugie samobójcze trafienie wilanowian. Ostatecznie Dreman wygrał pewnie i zasłużenie 5:0. 


DREMAN OPOLE KOMPRACHCICE - AZS UW DARKOMP WILANÓW 5:0 (2:0)

Bramki: Maksym Pautiak 3, Sebastian Szadurski 10, 24, Dawid Wasążnik 32 (s), Jakub Wankiewicz 40 (s).


fot. Sportoweopole.pl