Solne Miasto o krok od degradacji

04.05.18Utworzono
/uploads/assets/1029/solnes.JPG
Złość, rozgoryczenie i przygnębienie - takie odczucia panowały w drużynie Solnego Miasta Wieliczka po meczu z Pogonią'04 Szczecin. W zespole Solnego Miasta było przekonanie, że na porażkę 2:3 duży wpływ mieli sędziowie.

Pretensji do arbitrów było sporo. I to z obu stron. Czy jednak wypaczyli oni końcowe rozstrzygnięcie? Drugi gol dla szczecinian z przedłużonego rzutu karnego poprzedzony był kłótniami związanymi z zagraniem ręką przez Michała Skórskiego. Generalnie zastrzeżenia do sędziów związane były głównie z posiadaniem piłki w "neutralnych" częściach boiskach - np. to rywalom należało się wznowienie gry z autu.

 

Ostatecznie Solne Miasto przegrało ważne spotkanie i ma pięć punktów straty do bezpiecznego miejsca. A do rozegrania podopiecznym trenera Andrei Bucciola (na zdjęciu) zostały tylko trzy mecze. Dlatego już w najbliższy weekend może zostać przesądzony los drużyny z Wieliczki: jeżeli przegra na wyjeździe z AZS UŚ Katowice.

 

W zupełnie innych nastrojach byli oczywiście szczecinianie. Teraz mają już siedem punktów przewagi nad Solnym Miastem - i mogą odetchnąć z ulgą, bo bezpośredni spadek już im raczej nie grozi. Pozostała jeszcze walka o uniknięcie baraży.

 

Pierwszego gola strzelił kapitan, Mateusz Jakubiak, który nie ukrywał, że było to ważne trafienie. - Ta bramka ustawiła nastawienie obu drużyn - mówił po meczu. - Wieliczka musiała się otworzyć, z czego my mieliśmy więcej sytuacji.

 

Do przerwy było 3:0, ale po przerwie goście doprowadzili do stanu 3:2 i zrobiło się nerwowo. Ale Solnemu Miastu - jak w wielu poprzednich meczach - zabrakło sportowych argumentów, by wywieźć ze Szczecina choćby punkt.

 

Tekst: Krzysztof Dziedzic
Zdj. Artur Szefer