Srebrny sen beniaminka z Lubawy

26.05.20Utworzono
/uploads/assets/2376/72687856_1314046122106117_597604708797906944_o.jpg
Takiego beniaminka w Futsal Ekstraklasie dawno nie było. Constract Lubawa miał przede wszystkim bronić się przed spadkiem, ale dzięki fantastycznej dyspozycji uplasował się po 18. kolejkach na 2. miejscu w tabeli i zdobył wicemistrzostwo. Piękny sen kibiców trwa również w Pucharze Polski, gdzie zespół Dawida Grubalskiego awansował do półfinału. Drużyna z północy tylko 4-krotnie schodziła w tej kampanii z boiska pokonana. Mniej meczów przegrał tylko mistrz - Rekord Bielsko-Biała.

- Mówiłem, że walczymy głównie o ligowy byt, ponieważ chciałem zdjąć presję z chłopaków. Jeszcze w I lidze wygrywaliśmy prawie wszystkie mecze, ale kilkakrotnie pękaliśmy w najważniejszym momencie i o awansie mogliśmy jedynie pomarzyć. Już przed sezonem, kiedy udało nam się pozyskać kilku świetnych zagranicznych zawodników wiedziałem, że stać nas na górną połówkę tabeli, a po cichu liczyłem na uplasowanie się w top 5. Mieliśmy może jeden słabszy moment, ale szybko podnieśliśmy się po sromotnej porażce u siebie z Rekordem i już w Chorzowie wywalczyliśmy remis, a mogliśmy nawet pokusić się o pełną pulę – powiedział Dawid Grubalski, szkoleniowiec Konstruktorów.

 

Włodarze lubawskiego klubu zdają sobie sprawę z tego, że powtórzyć sukces z debiutanckiej batalii nie będzie łatwo. Dla każdego beniaminka drugi sezon jest trudniejszy, a rywale nie dają się już tak łatwo zaskoczyć. Kluczowe będzie również zaangażowanie miejscowych zawodników, którzy nadal zbierają doświadczenie w elicie. 

 

- Udało nam się stworzyć mieszankę wybuchową i mamy obok Gwiazdy jeden z najmłodszych zespołów w lidze. Nikt jednak nie ma pewnego miejsca w składzie, a jako klub będziemy mieli coś w tej nadchodzącej kampanii do udowodnienia. Chcemy pokazać, że ten srebrny medal nie był przypadkiem. Każdy musi zdawać sobie sprawę z tego, że czeka nas trudne zadanie, a rywale zrobią wszystko, żeby utrzeć nam nosa – oznajmił Grubalski.

 

Nieco inaczej niż przed rokiem będzie wyglądać okres przygotowawczy, ponieważ wielu zawodników miało już dłuższy rozbrat z parkietem z powodu epidemii koronawirusa. Trener Grubalski chce kłaść obecnie naciska na pracę indywidualną z zawodnikami, natomiast w lipcu już w pełnym składzie ma się rozpocząć okres przygotowaczy. Konstruktorzy pełną gotowość powinni osiągnąć pod koniec sierpnia, kiedy może zostać rozegrany Final Four Pucharu Polski.

 

- Wakacje już są za nami. Nasi lokalni zawodnicy trenują trzy, cztery razy w tygodniu i głównie pracujemy nad ich słabościami. W końcu jest czas na to, żeby do każdego podejść indywidualnie. Nie wiadomo jeszcze, kiedy wrócą do nas Brazylijczycy, bo sytuacja jest dynamiczna, a my czekamy na ustalenie terminu Pucharu Polski oraz startu ekstraklasy. Jeżeli o puchar będziemy walczyć pod koniec sierpnia to typowy okres przygotowawczy rozpocznie się już w połowie lipca – zdradził trener Constractu.

 

Na kolejny sezon zostaje w klubie Imanol Chavez Darias. Hiszpański golkiper został uznany przez kibiców najbardziej wartościowym bramkarzem, a jego interwencje często były oklaskiwane przez fanów w całej Polsce. 26-latek w wywiadzie dla hiszpańskich mediów nie ukrywał, że w Futsal Ekstraklasie znowu poczuł radość z gry.

 

- Wyjechałem do Polski, żeby znaleźć szczęście i znowu poczuć się szczęśliwym. To mi się udało właśnie w Lubawie. Poczułem się ważną częścią tego zespołu, ponieważ trener bardzo często na mnie stawiał. To dodało mi pewności siebie, a uśmiech ponownie zagościł na mojej twarzy. Osobiście uważam, że to jeden z moich najlepszych sezonów w karierze – stwierdził Imanol Chavez Darias.

 

Klub z miasta u wrót Warmii i Mazur stara się być aktywny na rynku transferowym. Ściągnięcie Tomasza Kriezela, który jest jednym z kluczowych graczy kadry narodowej to dowód na to, że apetyty w Lubawie zostały mocno rozbudzone. A jak wieść gminna niesie to jeszcze nie koniec wzmocnień.

 

- Cały czas rozglądamy się na rynku transferowym. Szukamy gracza lewonożnego, który nie boi się grać do przodu. W Polsce jest niewielu takich futsalistów. Ci najlepsi są rozchwytywani przez czołowe ekipy. Na pewno z nadzieją spoglądamy w kierunku zagranicznym. Gracze, którzy dołączyli do nas w poprzedniej kampanii dodali sporo kolorytu całej lidze. Mam nadzieję, że teraz będzie podobnie – zakończył Grubalski.

 

Zdjęcie: Constract Lubawa