Szalona końcówka i podział punktów w Chorzowie

09.03.24Utworzono
/uploads/assets/5697/STEF6735.jpg
Wydawało się, że Eurobus zgarnie komplet punktów, ale na sekundy przed końcem Michał Dubiel doprowadził do remisu 3:3. Ruch podzielił się punktami z ekipą z Przemyśla po wyrównanym i trzymającym w napięciu spotkaniu.

Jedni walczą o utrzymanie, drudzy o włączenia się do fazy play-off - w Chorzowie w minionym tygodniu doszło do zmiany trenera, a stery przejął Roman Vakhula. Z kolei Eurobus w środę pożegnał się z rozgrywkami Pucharu Polski po domowej porażce z Piastem Gliwice. W pierwszej rundzie w Przemyślu beniaminek wygrał aż 7:2. 

 

Początek należał do Eurobusu. Goście szybko wyszli na prowadzenie po tym, jak strzał z lewego skrzydła oddał Bruninho. Tor lotu zmienił jeszcze Marcin Grzywa, co zmyliło Maksyma Kisielova. Przemyślanie ułożyli sobie początek spotkania po swojemu i kontrolowali prowadzenie w następnych minutach.

 

Ruch nieco ożywił się w drugiej części pierwszej połowy i kilkukrotnie zmuszał do interwencji Romana Koltoka albo strzały jak chociażby ten Dominika Jankowskiego minimalnie mijały obramowanie bramki. Eurobus odpowiadał strzałami głównie po kontrach Yaroslava Lebida czy Bruninho. To jednak Ruch był bardziej konkretny i okres lepszej gry zaowocował trafieniem na 1:1, a na listę strzelców wpisał się niezawodny dla chorzowian Sebastian Brocki.

 

Kiedy wydawało się, że oba zespołu z takim wynikiem zejdą do szatni, to w samej końcówce Eurobus ponownie wyszedł na prowadzenie za sprawą Bruninho. Brazylijczyk przytomnie odnalazł się w polu karnym Ruchu. Przemyślanie do przerwy prowadzili 2:1.

 

Po zmianie stron mecz stał się intensywny z sytuacjami z obu stron. Szczególnie w brodę pluć mogą sobie chorzowianie po tym, jak bliski doprowadzenia do remisu był Jakub Grzybowski, ale strzał zawodnika gospodarzy najpierw zatrzymał się na słupku, a później skierowany był nad bramką. Ale sprawę w swoje ręce, a właściwie nogi wziął Brocki popisując się pięknym uderzeniem i doprowadzając do stanu 2:2. 

 

Eurobus ponownie ruszył nieco odważniej w celu odzyskania prowadzenia, a Ruch szukał swoich szans po kontrach. Beniaminek w okresie swojej lepszej gry po raz trzeci wyszedł na prowadzenie. Lebid świetnie zachował się po rzucie wolnym i płaskim strzałem na sześć minut przed końcem spotkania sprawił, że było 3:2 dla przemyślan.

 

W końcowych fragmentach spotkania Ruch zamknął Eurobus na własnej połowie, ale dopiero w ostatniej minucie trener Vakhula wycofał bramkarza. I ten manewr dał chorzowienom wyrównanie po tym, jak Michał Dubiel skierował piłkę do siatki dosłownie na sekundy przed końcem spotkania. Po tym spotkaniu, w którym padł remis mieliśmy dwóch rannych. Ruch nie poprawił swojej sytuacji w kontekście utrzymania, a Eurobus raczej nie ma co liczyć na fazę play-off. 


RUCH CHORZÓW - EUROBUS PRZEMYŚL 3:3 (1:2)

Bramki: Sebastian Brocki 17, 28, Michał Dubiel 40 - Bruninho 3, 20, Yaroslav Lebid 34.


fot. Tomasz Stefanik