Szansa na sukces, czyli rozwój

26.09.17Utworzono
/uploads/assets/429/repra-miki.jpg
Zdarzają się takie dni i wydarzenia, które są bardzo ważne dla PRZYSZŁOŚCI. Dziś w naszym futsalu jest taki dzień. Reprezentacja Polski walczy nie tylko o awans do finałów mistrzostw Europy. Walczy o coś więcej.

 

Reprezentacja w każdej dyscyplinie może być lokomotywą rozwoju. Weźmy piłkę nożną. Kibice i dziennikarze od lat narzekają na poziom ekstraklasy, na bardzo słabe występy w europejskich pucharach. Ale w ostatnich latach głosy krytyki jakby ucichły. Ucichły, bo dobrze gra reprezentacja. Ludzie jeżdżą na jej mecze, kadra w eliminacjach wygrywa, prowadzi w tabeli. I kibice są szczęśliwi – coraz więcej młodych ludzi chce zostać piłkarzami i przychodzi na treningi z napisem LEWANDOWSKI na plecach. Futbol dzięki kadrze się  rozwija.

 

W futsalu rola reprezentacji może być podobna – też może popchnąć dyscyplinę do przodu. Zobaczmy, jak jest z wieloma sportami indywidualnymi: jeżeli ich przedstawiciel zdobędzie medal na igrzyskach olimpijskich, to nagle dyscyplina ma swoje „pięć minut”. Władze niektórych z nich potrafią to wykorzystać lepiej, innych trochę gorzej – ale generalnie dyscypliny zyskują na zainteresowaniu i potem na rozwoju.

 

Przed nami inauguracja nowego sezonu Futsal Ekstraklasy, ale jej wartość, zainteresowanie nią będzie nieporównywalnie większe, jeżeli dziś reprezentacja Polski poradzi sobie z Węgrami. Wszyscy pragniemy, by kadrze się powiodło. Życzymy jej sukcesu. Ale… co zrobiliśmy, aby kadra była silniejsza…?

 

Reprezentacja to wierzchołek piramidy o nazwie futsal. Jak silne są podstawy tej piramidy? Jak silny jest futsal organizacyjnie, jak silne są kluby? Nie oczekuję publicznej odpowiedzi na to pytanie. Niech każdy odpowie sam sobie. I spróbuje coś zmienić na lepsze.

 

Panowie, kadrowicze: może dziś jest odpowiedni dzień, by dojść do wniosku, że reprezentanci Polski zawsze są. Celem nie może być tylko bycie w kadrze. Celem musi być sukces, na który dziś jest szansa. Wspomniany Robert Lewandowski, to piłkarz podziwiany, któremu wielu zazdrości. Ale czy Robert Lewandowski będzie spełnionym piłkarzem, jeżeli nie zdobędzie medalu z reprezentacją? Czy same gole i tytuły z niemieckim klubem mu wystarczą? Czy Leo Messi będzie – biorąc pod uwagę potencjał – spełnionym piłkarzem, jeżeli nie będzie mistrzem świata?

 

Reprezentacja to coś wyjątkowego. Dziś jej kibicujmy, a jutro pomyślmy co zrobić, by była silniejsza. Bo tylko kibicowanie jej, oglądanie jej, życzenie jej wszystkiego najlepszego – to w futsalu za mało. Reprezentacja potrzebuje silnych klubów, silnej ligi i silnego zaplecza. Postarajmy się o to wszyscy.

 

Tekst: Krzysztof Dziedzic

Zdj. Łączy nas piłka