Do startu nowego sezonu pozostało

:::
DniGodzinMinutSekund
Start ligi

To były piękne dni

21.03.22Utworzono
/uploads/assets/4103/rekorddreman.png
1405 dni trwała twierdza Rekordu Bielsko-Biała. Przez 3 lata, 10 miesięcy i 5 dni nikt nie był w stanie na ligowej ścieżce pokonać Rekordzistów. Do dnia wczorajszego, gdy do Cygańskiego Lasu przyjechał Dreman Opole Komprachcice.

Po spotkaniu 25. kolejki sezonu 2017/18 rozegranego 14 maja 2018 roku, gdy Clearex Chorzów pokonał na wyjeździe Rekord Bielsko-Biała 4:2 zapewne nikt nie zakładał, że przez kolejne prawie cztery lata nikt nie wygra z bielszczanami w ich własnej hali. Z obecnych zawodników Rekordu grali w tym meczu Bartłomiej Nawrat, Michał Kubik, Michał Marek, Artur Popławski, Łukasz Biel, Kamil Surmiak oraz Sebastian Leszczak i Mikołaj Zastawnik, którzy wtedy reprezentowali barwy Clearexu.

Od tego czasu Rekord rozegrał u siebie 50 ligowych spotkań, w których tylko raz stracił punkty – remisując w tym sezonie 3:3 z GI Malepszy Futsal Leszno. Imponujący jest również bilans bramkowy z tego okresu: 362 gole strzelone i zaledwie 88 straconych.

Tą niesamowitą serię przerwał dopiero Dreman Opole Komprachcice, który chyba idąc za filmowym klasykiem nie wiedział, że czegoś nie da się zrobić, przyszedł i to zrobił. Chcąc bowiem znaleźć ostatni zespół, który dwukrotnie pokonał Rekord Bielsko-Biała w jednym sezonie, musielibyśmy cofnąć się do rozgrywek 2018/19 i meczów z Gattą Zduńska Wola, która dwa razy pokonała Rekord u siebie – 6:3 i 4:3.

A gdyby poszukać drużyny, która zrobiła to i u siebie i na wyjeździe, bo tego właśnie w obecnym sezonie dokonał Dreman? Jak się okazuje również była to Gatta Zduńska Wola. Kocury w mistrzowskim dla siebie sezonie – 2015/16 wygrały z Rekordzistami u siebie 4:2 oraz na wyjeździe 7:2.

To zresztą też w tym spotkaniu bielszczanie po raz ostatni stracili u siebie aż siedem bramek. Zawodnikiem, który łączy oba te spotkania jest zaś Arkadiusz Szypczyński, autor gola zarówno sześć lat temu dla Gatty, jak i w miniona niedzielę dla Dremanu.

Dla Rekordu była to też druga porażka z rzędu, co również nie zdarza się często. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce w sezonie 2014/15 – porażka 13 grudnia 2014 roku 4:5 z AZS-em UŚ Katowice i 26 stycznia 2015 roku 4:6 z Wisłą Krakbet Kraków. Bramki w tych spotkaniach strzelali m.in. Michał Marek oraz Paweł Budniak – wtedy jeszcze zawodnik krakowskiej Wisły.

W tym wszystkim doszukać da się jeszcze jednej rzeczy. Odkąd Jarosław Patałuch objął Dreman Opole Komprachcice, ani razu nie stracił punktów w rywalizacji z Jesusem Lopezem. Tak było zarówno, gdy Hiszpan prowadził Acanę Orła Jelcz-Laskowice, jak i obecnie Rekord Bielsko-Biała. Czy w tym tkwi cała tajemnica…


Autor: Łukasz Leski

Fot. Marek Łękawa