Trudna sytuacja AZS UG Gdańsk

14.05.18Utworzono
/uploads/assets/1059/azsgdy.jpg
Poznaliśmy już mistrza Polski w futsalu. Rumieńców nabrała rywalizacja o wicemistrzostwo. Znamy bezpośrednich spadkowiczów - ale kto zagra w barażach o utrzymanie się? Na dziś wygląda na to, że AZS UG Gdańsk.

Gdańszczanie byli rozgoryczeni po meczu z Pogonią'04 Szczecin. Po pierwsze, prowadzili 1:0 i 2:1. Prowadzenie w futsalu, w meczu wyrównanych drużyn, w bardzo ważnym spotkaniu - to spora przewaga. Ale AZS także w Szczecinie udowodnił, że dość łatwo wypuszcza prowadzenie z rąk. W ciągu dokładnie trzech minut pod koniec pierwszej połowy i na początku drugiej goście stracili trzy gole i znaleźli się w bardzo trudnej sytuacji. Sytuacji, która ich przerosła i do końca meczu nie zagrozili już Pogoni.

 

Gdańszczanie mieli pecha, bo przy wyrównującym golu dla Pogoni Daniela Maćkiewicza kontuzji doznał bramkarz AZS Jacek Burglin, który po przerwie nie wyszedł na boisko. I mieli też pretensje do sędziów, ale grający trener Wojciech Pawicki nie chciał zrzucać winy na arbitrów.

 

- Nie szukajmy przyczyny porażki w sędziowaniu tylko w naszej grze - mówił dwie minuty po zakończeniu meczu. - Straciliśmy na początku drugiej połowy dwie taki bramki, że "głowa mała". Jak się traci takie gole, to się przegrywa spotkanie.

 

Teraz nadzieja AZS w... Pogoni. Szczecinian oraz Słoneczny Stok Białystok ciężko będzie im już dogonić. Wygląda na to, że szansa jest tylko w prześcignięciu AZS UŚ Katowice który ma punkt więcej i też został mu tylko jeden mecz do rozegrania, właśnie z Pogonią.

 

Trwa też walka o to, by zagrać w barażach o występy w ekstraklasie - mamy już za sobą pierwszy mecz wicemistrzów pierwszej ligi. Gwiazda Ruda Śląska pokonała 3:2 Constract Lubawa.

 

Tekst: Krzysztof Dziedzic
Zdj. AZS UG Futsal Gdańsk