Udany rewanż Rekordu

28.01.24Utworzono
/uploads/assets/5603/334070653_1555079805000955_5102085935895849109_n.jpg
Rekord Bielsko-Biała wygrał 4:1 z Dremanem Opole Komprachcice na zakończenie 20. kolejki FOGO Futsal Ekstraklasy. O zwycięstwie drużyny zadecydowało ostatnie pięć minut spotkania.

Rywalizacja Rekordu Bielsko-Biała z Dremanem Opole Komprachcice to prawdopodobnie jedna z najciekawszych rywalizacji w lidze ostatnich sezonów. Gracze z Opolszczyzny niejednokrotnie już wygrywali z bielszczanami i za każdym razem robili to z pozycji niżej notowanego zespołu. Tak samo było już w rundzie jesiennej, zatem rewanż zapowiadał się jeszcze bardziej interesująco.

A okazje były z obu stron. Jedną z klarowniejszych miał Brayan Parra Toloza, który znalazł się w sytuacji sam na sam z Krzysztofem Iwankiem, ale jego próba sprytnego uderzenia lekką wcinką była minimalnie niecelna. Po drugiej stronie więcej szczęścia, ale i precyzji miał Gustavo Henrique, który po otrzymaniu piłki z autu od Tarasa Korolyshyna uderzył silnie przy dalszym słupku, bez szans dla Dawida Lacha, który w tej sytuacji był zasłonięty.

Odpowiedzieć dwukrotnie w krótkim czasie mógł Waldemar Sobota, ale obie jego próby świetnie wybronił Iwanek.

Golkiper Rekordu dobrze zatem bronił, ale jego ofensywne wyjście w drugiej części spotkania szybko zostało pokarane. Piłkę przejął Brayan Parra Toloza, wystawił ją Felipe Deyvissonowi, a ten wepchnął piłkę wślizgiem do pustej siatki.

Na kolejne bramki czekaliśmy, czekaliśmy i doczekać się nie mogliśmy. Albo dobrze bronił Dawid Lach, albo gracze Dremana nie potrafili skierować piłki w stronę bramki Rekordu. Udało się w końcu w 35. minucie Stefanowi Rakiciowi, który po rzucie rożnym Matheusa Ferreiry uderzył z pierwszej piłki i nie dał szans bramkarzowi na skuteczną obronę. 2:1.

Dreman próbował wykreować sobie okazję do wyrównania, ale Rekord grał szczelnie w obronie, a przy okazji skutecznie w kontrataku. Przechwyt Gustavo Henrique i zagranie do Pawła Budniaka skończyło się bramką na 3:1. A to natychmiastowo zmusiło Dreman do wycofania bramkarza.

Zamiast jednak zmniejszyć straty, te się zwiększyły. Co prawda nie było to już przy wariancie gry z wycofanym bramkarzem, ale tylko potwierdziło do kogo tego dnia powędrują trzy punkty. Autorem gola był zaś Mikołaj Zastawnik, który indywidualnie minął Felipe i będąc już sam na sam z bramkarzem skierował piłkę do siatki.

Rekord wygrał 4:1 i utrzymał pozycję wicelidera w tabeli, a zarazem już prawdopodobnie ustalił kształt pierwszej trójki po fazie zasadniczej. Czwarty w tabeli Dreman traci obecnie do  trzeciego Constractu aż 13 punktów!


REKORD BIELSKO-BIAŁA – DREMAN OPOLE KOMPRACHCICE 4:1 (1:0)

 Bramki: Gustavo Henrique 13, Stefan Rakić 35, Paweł Budniak 37, Mikołaj Zastawnik 40 – Felipe Deyvisson 21.