Piątek22.11.2024, 20:00
Sobota23.11.2024, 16:00
Sobota23.11.2024, 18:00
Niedziela24.11.2024, 16:00
Niedziela24.11.2024, 18:00
Niedziela24.11.2024, 18:00
Niedziela24.11.2024, 18:00
Bielszczanie mecz z najlepszą drużyną Gruzji rozpoczęli podobnie jak wczorajsze spotkanie z ekipą gospodarzy. Z animuszem, przejmując inicjatywę i często goszcząc pod bramką Gruzinów. Stwarzali groźne sytuacje chociażby Paweł Budniak, Rafał Franz i Michał Marek. W niektórych momentach brakowało jednak precyzji, w innych dobrze bronił gruziński bramkarz. Najbliżej szczęścia był Paweł Budniak, po jego uderzeniu na linii strzału zmierzającej do bramki piłki stanął... Michał Marek.
Strzegący dzisiaj polskiej bramki Bartłomiej Nawrat w pierwszej połowie nie miał zbyt wiele pracy – najczęściej starał się uruchamiać swoich partnerów. Bielszczanie po mocnym początku w kolejnych minutach grali jednak coraz spokojniej. I gdy kibice mogli się obawiać, że się powtórzy scenariusz z meczu z gospodarzami bramkę po strzale z dystansu zdobył Michał Kubik. Bliski podwyższenia w samej końcówce był jeszcze Łukasz Biel.
W drugiej połowie gra się wyrównała. Kilkukrotnie wykazać musiał się Nawrat pokazując swój bramkarski kunszt. Bielszczanie szukali swoich okazji po strzałach z dystansu – bliscy szczęścia byli Artur Popławski i Michał Marek. Gruzini w końcówce zdecydowali się na grę z lotnym bramkarzem, ale Rekord wytrzymał próbę sił i nerwów, a doświadczenie Rafała Franza i spółki wzięło górę.
Rekord ostatecznie wygrał 1:0 i ma wciąż szanse na awans do najlepszej szesnastki klubowych drużyn w Europie. Ale teraz musi spoglądać już na to co się będzie dziać w pozostałych spotkaniach turnieju w Bratysławie.
Rekord Bielsko-Biała – Georgians Tbilisi 1:0 (1:0)
Bramka: Kubik (17)
foto: Paweł Mruczek/bts.rekord.com.pl