Piątek22.11.2024, 20:00
Sobota23.11.2024, 16:00
Sobota23.11.2024, 18:00
Niedziela24.11.2024, 16:00
Niedziela24.11.2024, 18:00
Niedziela24.11.2024, 18:00
Niedziela24.11.2024, 18:00
Rekord dobrze rozpoczął mecz i był futsalowo lepszy. Stwarzał okazje i wydawało się, że gole oraz prowadzenie bielszczan będzie tylko kwestią czasu. Ale nie udało się wykończyć okazji. A w 5 minucie gospodarze wykonujący rzuty rożne z podaniem na strzał z woleja właśnie w ten sposób objęli prowadzenie: wrzutka do Radima Zaruby, a ten uderzeniem z powietrza zdobył prowadzenie dla rywali.
Po minucie było już 2:0. Peter Kozar strzelił zza pola karnego i dość niespodziewanie zaskoczył Michała Kałużę. W 7 minucie mocne uderzenie Artura Popławskiego pozwalało wierzyć, że wszystko zacznie się odwracać – 2:1. Ale w 8 minucie ponownie Zaruba wykorzystał złe wyjście bramkarza Rekordu i strzałem pod poprzeczkę podwyższył na 3:1.
O ile do 8 minuty Rekord często stwarzał zagrożenie pod bramką Slovana, o tyle potem okazje skończyły się. Słowacy wyszli wyżej do naszych futsalistów i były problemy z atakiem. Na szczęście w 19 minucie Popławski znów mocno strzelił z boku boiska – i piłka przełamała ręce golkipera gospodarzy. Do przerwy 3:2, choć Słowacy bardzo długo grali z pięcioma faulami na koncie, czego Rekord nie zamienił na przedłużony rzut karny.
Druga połowa zaczęła się fatalnie: błąd w obronie i Marek Bahna wyprowadził Slovan ponownie na prowadzenie dwubramkowe – 4:2. Ten sam zawodnik podwyższył na 5:2. Rekord wycofał bramkarza, ale nic to nie dało.
Jutro Rekord zmierzy się z Gruzinami, którzy dziś ograli Holendrów 2:1. Transmisja meczu od 17.30 w SportKlubie.
Slovan Bratysława – Rekord Bielsko-Biała 5:2 (3:2)
Bramki: Zaruba 2 (5, 8), Kozar (6), Bahna 2 (21, 33) – Popławski 2 (7, 19)
Tekst: Krzysztof Dziedzic
Zdj. Paweł Mruczek / Rekord Bielsko-Biała