W drodze po trzeci awans

14.11.22Utworzono
/uploads/assets/4601/zebrow.jpg
Po zgrupowaniu młodzieżowej reprezentacji Polski porozmawialiśmy z jej trenerem, Łukaszem Żebrowskim. Kto pokazał się z dobrej strony w trakcie części selekcyjnej? Jak ocenia losowanie grupy eliminacyjnej EURO? I co czeka kadrę w najbliższych miesiącach? Zapraszamy.

W trakcie pięciodniowego zgrupowania w zgrupowaniu młodzieżowej reprezentacji Polski brało udział aż 36 zawodników. Czy w tak krótkim czasie dało się dobrze popracować?

- Całość zgrupowania była podzielona na dwie części. W trakcie pierwszej części mieliśmy zawodników, którym chcieliśmy się przyjrzeć, a brali już udział w pierwszej konsultacji na przełomie maja i czerwca oraz ci, których ktoś nam zaopiniował, że warto im się przyjrzeć. Na następne dwa i pół dnia przyjechała zaś ekipa, z której część była już na EURO – Szymon Licznerski, Miłosz Krzempek, Paweł Mura, Hubert Zadroga i Albert Betowski, ci którzy przekonali nas w trakcie ostatniej konsultacji oraz kilku chłopaków z Lubawy. Jestem bardzo zadowolony po tym zgrupowaniu, wiele mi dało i powiedziało o najbliższych naszych miesiącach. Zwłaszcza z tą grupą, która później przyjechała - chłopcy szybko łapali i można było już kilka elementów ze strategii naszej gry wprowadzić, bo jak wiemy nie mamy zbyt wiele czasu – zaznacza Łukasz Żebrowski, selekcjoner młodzieżowej reprezentacji Polski.

Pierwsza część zgrupowania była szczególnie owocna dla piątki zawodników, która została nieco dłużej z kadrą.

- Zostawiliśmy na dłużej pięciu zawodników – Jakub Janiszewskiego z Piasta, Łukasza Frankiewicza i Macieja Górskiego z Constractu, Adriana Wieczorka z Futsalu Nowiny i Kacpra Korytnego z GI Malepszy Arth Soft – to oni byli wyróżniającymi się graczami w pierwszej grupie – mówi Żebrowski.

W trakcie ostatniego EURO jednym z liderów kadry był Szymon Licznerski. Młodego zawodnika trudno jednak dostrzec na parkietach Futsal Ekstraklasy, bowiem w rundzie jesiennej stanowił on o sile piłkarskiego Constractu. Czy możemy być zatem spokojni o dyspozycję jednego z bardziej doświadczonych zawodników naszej młodzieżówki?

- Szymon trenuje dwa razy w tygodniu w hali – ta grupa zawodników z trawy robi to z trenerem Dawidem Mederskim, bo też dużo zawodników stamtąd jest zgłoszonych do drugiej ligi. Szymon jeszcze jest na pograniczu bycia w pierwszym zespole, bo też nie ma co ukrywać, on bardzo kocha piłkę nożną, ale i futsal jest bliski jego sercu. Poza treningami gra zatem teraz regularnie w 2. lidze, razem z tymi chłopakami, którzy byli na zgrupowaniu, więc tu bym się o niego nie martwił, a mam też nadzieję, że niebawem podejmie taką decyzję, która pozwoli na to, aby całkowicie był włączony do pierwszego zespołu – przedstawia sytuację selekcjoner.

Jeszcze przed zgrupowaniem nasza reprezentacja poznała rywali w drodze na Mistrzostwa Europy U19. Polska w grupie eliminacyjnej zagra ze Słowenią, Mołdawią oraz Kazachstanem. Jak można ocenić to losowanie i czy coś już na ten moment wiemy o przyszłych rywalach?

- Na pewno możemy coś powiedzieć o zespole Słowenii. W czerwcu mieliśmy okazję rozegrać mecz w Porecu w Chorwacji, na który Słowenia przyjechała w większości już tym młodszym rocznikiem. Nie awansowała bowiem na ostatnie EURO, więc nie traciła czasu i przyjechała z młodszą grupą. I trzeba powiedzieć, że bardzo duży opór nam postawili, bo wygraliśmy 3:1, ale też przegrywaliśmy w tym meczu. Czeka nas zatem trudna przeprawa, ale tu tych łatwych nie będzie. Tak jak z Finlandią, gdy graliśmy ostatni mecz, to do momentu rozstrzygnięcia pozostawiała bardzo dobre wrażenie i była faworytem przed tym spotkaniem. Byłbym zatem ostrożny. Oczywiście pierwszy koszyk pokazuje, że wykonaliśmy mnóstwo pracy w dwóch ostatnich rocznikach, natomiast podchodzimy do tego z pokorą. Musimy mieć bardzo dobrze zorganizowaną drużynę i bardzo dobrze przemyślaną strategię, abyśmy mogli walczyć z tymi zespołami z topu. Losowanie mogło być zatem trudniejsze, ale i łatwiejsze. Słowenia to na pewno będzie bardzo trudny rywal, z którym powalczymy o awans. Oczywiście nie skreślamy szans Kazachstanu i Mołdawii. Kazachstan może mieć teraz bardzo dobry rocznik – o nich zawsze jest najmniejsza wiedza, bo grają najmniej tych meczów międzypaństwowych. Najważniejsza będzie analiza i to co zrobimy w tych dwóch ostatnich przed eliminacjami – to będzie klucz do sukcesu.

A czy będzie jeszcze szansa, aby wskoczyć do pociągu o nazwie „Turniej eliminacyjny”? Jeśli tak, to z pewnością bardzo małe.

Selekcyjnych zgrupowań już nie będzie. Mamy już obraz tych zawodników, a trzeba pamiętać, że może pojechać ich tylko dwunastu, w tym dwóch bramkarzy. W lutym na pewno zagramy dwumecz z Francją, reszta jest jeszcze w praniu i kilka rzeczy doprecyzowujemy – podsumowuje Łukasz Żeborwski.  


Fot. UEFA