Do startu nowego sezonu pozostało

:::
DniGodzinMinutSekund
Start ligi

W Wilanowie ponownie na remis

13.03.22Utworzono
/uploads/assets/4080/ADOK3619-1024x683.jpg
Mimo trzykrotnego wychodzenia na prowadzenie gości AZS UW DARKOMP Wilanów zremisował z Clearexem Chorzów 4:4. To już trzeci remis z rzędu w historii starć obu drużyn.

W historii starć AZS-u UW DARKOMP Wilanów z Clearexem Chorzów, gracze ze stolicy po raz pierwszy byli faworytem. Trudno było się jednak temu dziwić. Zawodnicy z Wilanowa zajmowali wyższą pozycje w tabeli, a i na grę w ofensywie nie musieli narzekać, bo też Maciej Pikiewicz z Michałem Klausem wciąż znajdują się w czołówce klasyfikacji strzelców. Przeciwnie do Clearexu, który nie tylko niespodziewanie musiał się zaangażować w walkę o utrzymanie, ale i w grze z przodu miał spore problemy – w tym sezonie tylko Górnik Polkowice strzelił od niego mniej bramek.

I choć goście minimalnie przeważali, to miejscowi objęli prowadzenie jako pierwsi po mocno zespołowej akcji, bowiem piłka przeszła przez każdego zawodnika z pola. Futsalówkę przejął Maciej Pikiewicz, wyprowadził ją Denis Lifanov, asystował z lewej strony Michał Klaus, a całość przy prawym słupku wykończył Vitalii Lisnychenko.

Radość z bramki nie potrwała jednak długo, bo też chwilę później na indywidualny zryw zdecydował się Dominik Jankowski. Młodzieżowy reprezentant Polski uderzył z dalszej odległości i przy pomocy rykoszetu od Pikiewicza doprowadził do wyrównania.

Prowadzeni gościom dał natomiast Przemysław Dewucki. Najlepszy strzelec Clearexu na raty dobijał strzał Maciej Mizgajskiego, ale udało mu się to zrobić przepięknie – wolejem, w samo okienko bramki Kamila Wójcika.

Na kolejne bramki musieliśmy trochę poczekać, ale cierpliwość kibiców została nagrodzona. W 29. minucie Wójcik wyrzucił długą piłkę do Klausa, ten przyjęciem do środka minął Rafała Krzyśkę i nie pozostało mu nic innego jak wstrzelić piłkę do pustej siatki.

Jak się jednak okazało – i tym razem chorzowianie nie potrzebowali wiele czasu, aby odpowiedzieć na trafienie rywala. Z prawej strony na dalszy słupek zagrał Szymon Cichy, a tam już był Mykyta Mozheiko, który z najbliższej odległości ponownie dał Clearexowi prowadzenie.

Nie był to jednak koniec strzelania w tym meczu, bo też Akademicy nie dali za wygraną. Prawą stroną pognał Michał Rabiej, minął Szymona Łuszczka, wypatrzył w polu karnym Bartosza Żebrowskiego, a ten na wślizgu doprowadził do rezultatu 3:3. I na to jednak chorzowianie zdołali odpowiedzieć. Pikiewicza oszukał Mozheiko, Ukrainiec zagrał do osamotnionego Jankowskiego, a ten między nogami Wójcika znów dał jednobramkową przewagę swojej drużynie.

To zmusiło gospodarzy do postawienia na grę w przewadze, co pozytywny dla nich skutek przyniosło już w pierwszej akcji. Bramka padła zaś dosyć klasycznie w przypadku zespołu AZS-u – po podaniu Michała Klausa trafił Maciej Pikiewicz.

Tym samym AZS UW DARKOMP Wilanów zremisował z Clearexem Chorzów 4:4 i awansował na 11. miejsce w tabeli. Na strefą spadkowa chorzowianie mają pięć punktów przewagi.


AZS UW DARKOMP WILANÓW – CLEAREX CHORZÓW 4:4 (1:2)

Bramki: Vitalii Lisnychenko (8), Michał Klaus (29), Bartosz Żebrowski (33), Maciej Pikiewicz (36) – Dominik Jankowski (9, 35), Przemysław Dewucki (11), Mykyta Mozheiko (30).


Autor: Łukasz Leski

Fot. Clearex Chorzów