Piątek22.11.2024, 20:00
Sobota23.11.2024, 16:00
Sobota23.11.2024, 18:00
Niedziela24.11.2024, 16:00
Niedziela24.11.2024, 18:00
Niedziela24.11.2024, 18:00
Niedziela24.11.2024, 18:00
O tym, że sytuacja kadrowa w reprezentacji Polski nie jest najlepszą z możliwych, wiadomym było od blisko dwóch tygodni. Jako pierwszy po pucharowym spotkaniu z Piastem Gliwice kontuzji nabawił się lider Rekordu Bielsko-Biała, a zarazem reprezentacji Polski, Mikołaj Zastawnik. Wczoraj jednak do listy wykluczonych z powodu kontuzji dołączyło dwóch kolejnych graczy – zastępca Zastawnika na skrzydle, Jakub Kąkol z GI Malepszy Arth Soft Leszno oraz podstawowy pivot kadry Michał Marek z Rekordu. Tym samym w gronie czternastu powołanych na barażowy dwumecz z Chorwacją o awans na Mistrzostwa Świata w Uzbekistanie pojawiły się dwa wolne miejsca. Selekcjoner Błażej Korczyński postawił zatem na doświadczone nazwiska, co dało nam dwa powroty do reprezentacji Polski, z czego jeden bardzo wyjątkowy.
Pierwszym z dowołanych jest Sebastian Grubalski z Constractu Lubawa, który po rocznej przerwie wznowił swoją karierę i szybko stał się kluczową postacią drużyny mistrza Polski, z powodzeniem rywalizującej m.in. w Lidze Mistrzów. Co ciekawe, jego ostatnim meczem w reprezentacji była właśnie rywalizacja z Chorwatami. Biało-czerwoni niecałe dwa lata temu w turnieju towarzyskim rozgrywanym u swoich najbliższych rywali wygrali 3:0, a dwie bramki zdobył 24-letni dziś Grubalski.
O wiele głośniejszym powołaniem zdecydowanie jest jednak obecność w kadrze Waldemara Soboty z Dremanu Opole Komprachcice. 17-krotny reprezentant Polski w piłce nożnej oraz mistrz Polski ze Śląskiem Wrocław do klubu z Opolszczyzny trafił w trakcie ubiegłego sezonu. I choć dla doświadczonego zawodnika pierwszy sezon na futsalowych parkietach nie był najlepszy – siedem bramek i dwie asysty w 18 spotkaniach, to w trakcie obecnych rozgrywek jego forma dosłownie wystrzeliła w górę, dzięki czemu 36-letni pivot nie tylko stał się liderem swojej drużyny, ale także czołowym graczem całej FOGO Futsal Ekstraklasy. W 27 meczach Sobota zanotował 24 trafienia, do których dołożył jeszcze 13 asyst, co w klasyfikacji kanadyjskiej daje mu pierwsze miejsce wśród polskich zawodników.
I choć powołanie Soboty można odbierać jako dużą niespodziankę – wszak selekcjoner Korczyński przez praktycznie całe eliminacje opierał się na sprawdzonej przez siebie grupie zawodników, tak o możliwości tego zdarzenia mówiło się już od kilku miesięcy. Głównym do tego argumentem była oczywiście forma zawodnika, który jednak do samego tematu podchodził z dużym spokojem:
- Nie wiem czy to w ogóle realne. I szczerze mówiąc wiele tym tematem się nie zajmuje, bo sam nie wiem na tę chwilę ile jeszcze zostanę przy futsalu, dlatego też do tematu reprezentacji podchodzę na spokojnie. Robię swoją robotę i to co do mnie należy. Jednak niewątpliwie powołanie do reprezentacji futsalu byłoby klamrą spinającą całą moją karierę związaną z piłką – mówił w lutym dla oficjalnej strony FOGO Futsal Ekstraklasy.
Teraz myśl o spięciu swojej sportowej kariery przez Sobotę może stać się faktem. Jeśli 36-latek znajdzie się w kadrze meczowej, będzie to dla niego powrót do reprezentacji Polski po blisko dekadzie. Swój ostatni mecz w kadrze Sobota rozegrał w drużynie prowadzonej przez Adama Nawałkę przeciwko Szkocji w ramach eliminacji do Mistrzostw Europy we Francji, który zakończył się remisem 2:2.
Pierwsze spotkanie z Chorwacją reprezentacja Polski rozegra 12 kwietnia o godz. 18:00 w Koszalinie. Do rewanżu natomiast dojdzie 16 kwietnia o godz. 19:00 w Zagrzebiu. Po raz ostatni w mundialu biało-czerwoni brali udział w 1992 roku w Hongkongu.
Fot. FOGO Futsal Ekstraklasa / Paweł Jakubowski