Sobota19.04.2025, 14:00
Sobota19.04.2025, 15:00
Sobota19.04.2025, 16:00
Sobota19.04.2025, 16:00
Sobota19.04.2025, 17:00
Sobota19.04.2025, 18:00
Sobota19.04.2025, 18:00
Przed rozpoczęciem sezonu w AZS-ie UŚ Katowice doszło do kilku zmian kadrowych. Do klubu dołączyli między innymi wypożyczony z Piasta Gliwice Dominik Wilk, reprezentant Słowacji Filip Rafanides czy Mykyta Mozheiko, któremu poświęcimy jeszcze nieco więcej czasu w późniejszej części artykułu. Trener Marcin Waniczek wymieniał, co przed sezonem zakładano w klubie i co musiało nastąpić, by spokojnie spoglądać w przyszłość.
- Klub po awansie do FOGO Futsal Ekstraklasy podjął się trudnego zadania zmiany pokoleniowej i wizerunku drużyny. Zmiana niestety musiała nastąpić w tak newralgicznym momencie. W drużynie po pierwsze należało zastąpić zawodników, którzy podjęli decyzję o zakończeniu grania na poziomie FOGO Futsal Ekstraklasy ze względu na sytuację rodzinną i zawodową, a po drugie podziękować zawodnikom, którzy nie pasowali do koncepcji nowo tworzonej drużyny. W końcu po trzecie należało wzmocnić drużynę, ponieważ obecnie różnica pomiędzy pierwszą ligą a FOGO Futsal Ekstraklasą jest gigantyczna pod każdym względem – mówił trener zespołu z Górnego Śląska.
Trener przed startem sezonu musiał poradzić sobie też ze stratą jednego z kluczowych zawodników, a dodatkowo kolejny pech sprawił, że po początku sezonu kontuzji doznał podstawowy bramkarz katowiczan, o czym mówi trener Waniczek:
- Niestety na samym początku sezonu jeden z nowych zawodników Mykyta Mozheiko został kontuzjowany i po zabiegu mieliśmy nadzieję, że szybko wróci do pełni sprawności. Niestety konieczna była operacja i osiem miesięcy przerwy. Był to dla nas cios, ponieważ zaryzykowaliśmy i postawiliśmy na Mykytę wiele. W związku z zaistniałą sytuacja musieliśmy całą rundę radzić sobie bez klasowego zawodnika. Druga kontuzja, która zakończyła się wykluczeniem zawodnika do końca sezonu to kontuzja kolana naszego najbardziej doświadczonego bramkarza Kamila Lasika – wspomina opiekun AZS-u UŚ.
Po kiepskim początku sezonu pierwsze zwycięstwo AZS UŚ Katowice odniósł w siódmej kolejce, kiedy przed własną publicznością pokonał Red Dragons Pniewy. Była to jednak jedyna wygrana zespołu we własnej hali w pierwszej rundzie rozgrywek. Słabe punktowanie w meczach domowych to jeden z aspektów, które trener wymienia w kontekście elementów do poprawy po rundzie jesiennej.
- Bilans meczów u siebie w końcówce sezonu zdecydowanie należy uznać jako jeden z minusów po pierwszej rundzie. Mogły nam tam uciec bardzo ważne punkty, ale odpowiedź dostaniemy dopiero pod koniec sezonu – dodał Marcin Waniczek.
Jednym z liderów AZS-u UŚ Katowice w pierwszej rundzie był wieloletni zawodnik tego zespołu, Krzysztof Piskorz. Zdobywca czterech bramek dla ekipy z Katowic z perspektywy boiska ocenił, które elementy szwankowały w dotychczasowych czternastu meczach :
- Do poprawy według mnie na pewno jest opanowanie zawodników, podczas gdy prowadzimy. Przegraliśmy bodajże tak trzy mecze i jeden wygraliśmy w Wilanowie, gdzie też pomogło szczęście – mówił zawodnik AZS-u UŚ.
Po zwycięstwie nad Red Dragons Pniewy w klubie nieco drgnęło. Zaraz potem przyszło zwycięstwo w Białymstoku, a i końcówka w wykonaniu AZS-u wyglądała całkiem nieźle. Katowiczanie potrafili zremisować w Gliwicach z mistrzem Polski i pokonać AZS UW Darkomp Wilanów na wyjeździe. To spowodowało, że AZS UŚ wydostał się ze strefy spadkowej. - Pokazaliśmy z Piastem, że potrafimy grać w piłkę, a walka do samego końca może dać nam upragnione punkty – mówił Krzysztof Piskorz.
Były i dobre strony ekipy z Katowic, które wymienia Marcin Waniczek. Trener szczególnie jest zadowolony z zawodników, którzy z marszu musieli zmienić pierwszą ligą na rozgrywki FOGO Futsal Ekstraklasy.
- Na plus zaliczę pracę, którą wykonaliśmy i której jeszcze nie widać może w naszej grze, ale mocno wierzę, że z tygodnia na tydzień, z meczu na mecz będzie widoczna i co najważniejsze skuteczna. Cieszy mnie też postawa zawodników, którzy dopiero są na dorobku, byli dotychczas zawieszeni między FOGO Futsal Ekstraklasą a pierwszą ligą. Swoim podejściem czy zaangażowaniem pokazują, że powoli mogą w tej lidze się zadomowić. Dodatkowo wyróżnię skuteczność Tomka Gollego i jego chęć odbudowania się, będąc po perypetiach zdrowotnych – podsumował opiekun AZS-u UŚ.
Katowiczanie przed rozpoczęciem drugiej rundy już zapowiedzieli kilka roszad w kadrze swojego zespołu. Z klubu odejdzie Filip Rafanides, a do zespołu dołączy dwójka zawodników. To Tomasz Gąsior z Widzewa Łódź i Matheus Lemes z Blue Magic Dublin. Dodatkowo do zespołu dołączy jeszcze bramkarz, który uzupełni lukę po kontuzjowanym Kamilu Lasiku. Te wszystkie ruchy potwierdził trener zespołu Marcin Waniczek.
STATYSTYKI RUNDY JESIENNEJ AZS-U UŚ KATOWICE:
Pozycja w tabeli: 13
Liczba zdobytych punktów: 11
Średnia punktów na mecz: 0.78
Liczba zdobytych bramek: 36
Bramki zdobyte na mecz: 2.57
Liczba straconych bramek: 62
Bramki tracone na mecz: 4.42
Liczba przeprowadzonych ataków na mecz: 97.64
Liczba oddanych strzałów na mecz: 31.57
Procent ataków zakończonych strzałem: 32%
Liczba strzałów celnych oddanych na mecz: 13.07
Procent strzałów celnych: 41%
Procent strzałów celnych zakończonych bramką: 19%
Liczba przeprowadzonych ataków przez rywali na mecz: 111.57
Liczba oddanych strzałów przez rywali na mecz: 43.92
Procent ataków rywali zakończonych strzałem: 39%
Liczba strzałów celnych oddanych przez rywali na mecz: 20.5
Procent strzałów celnych rywali: 46%
Procent strzałów celnych rywali zakończonych utratą bramki: 21%
Liczba strzałów zablokowanych na mecz: 9.57
Procent strzałów zablokowanych: 21%
Fot. ME Photo, AZS UŚ Katowice