We-Met coraz bliżej celu

27.01.24Utworzono
/uploads/assets/5594/371524476_679421904220153_7213173037537222699_n.jpg
We-Met Kamienica Królewska wygrał z Sośnicą Gliwice 3:1. Tym samym gracze Miłosza Kocota znacznie przybliżyli się celu jakim jest zapewnienie sobie utrzymania.

Jeśli Sośnica Gliwice chciała zwiększyć swoje szanse na utrzymanie z tych graniczących z cudem do choćby iluzorycznych, nie miała innego wyjścia jak wygrać w Sierakowicach z We-Metem Kamienica Królewska. Gospodarze byli jednak zdecydowanymi faworytami tego spotkania. Tym bardziej, że grali u siebie, gdzie spore problemy miały takie drużyny jak Constract Lubawa, BSF ABJ Bochnia, Rekord Bielsko-Biała czy ostatnio Legia Warszawa.

Nie dziwiło zatem, że i defensywa przyjezdnych wytrzymała niecałe sześć minut, a gola po rzucie rożnym w wykonaniu Mateusza Madziąga zdobył Mateusz Wesserling. Zaskoczeniem jednak mogło być już tu, że We-Met, choć posiada bardzo silną linię ofensywną, nie poszedł za ciosem.

Drugiego gola udało się zdobyć dopiero po zmianie stron, a na listę strzelców wpisał się Milinton Tijerino po oszukaniu szybkim dryblingiem Marcina Kiełpińskiego i płaskim strzale.

Dobrą okazję do złapania kontaktu miał Kamil Musiał. Zawodnik Sośnicy znalazł się w sytuacji sam na sam z Jakubem Kornatem po otrzymaniu górnego podania, ale wydaje się, że niepotrzebnie decydował się na próbę uderzenia lobem. Silniejsze uderzenie w kierunku bramki powinno w tej sytuacji stworzyć większe zagrożenie.

Na pięć minut przed końcem trener Łukasz Kujawa postanowił zatem wycofać bramkarza, co przyniosło wręcz natychmiastowy efekt w postaci bramki. Tą zdobył Konrad Podobiński po asyście Michała Hyżego i zaczynało pachnieć powtórką, gdzie również Sośnica w końcówce odrobiła do We-Metu dwubramkową stratę.

Tym bardziej, że na trzy minuty przed końcem gospodarze popełnili piąte przewinienie, ale przy wciąż wycofanym bramkarzu cały czas mieli szanse na uderzenie w kierunku pustej bramki z czego skrzętnie skorzystał Kewin Sidor, zamykając to spotkanie wynikiem 3:1.

Tym samym We-Met od strefy spadkowej uciekł już na 11 punktów i zapewnie sobie utrzymania jest już naprawdę blisko. Sośnica natomiast mimo dobrej końcówki zostaje z niczym, a tym samym jej szanse na utrzymanie są już zaledwie matematyczne.


WE-MET KAMIENICA KRÓLEWSKA – SFF KS SOŚNICA GLIWICE 3:1 (1:0)

Bramki: Mateusz Wesserling 6, Milinton Tijerino 23, Kewin Sidor 40 – Konrad Podobiński 36.